George Orwell
Rok 1984
Fragment koralowca — mały, różowy, pofałdowany — podobny do cukrowej różyczki z tortu, poturlał się po dywanie...
Fragment koralowca — mały, różowy, pofałdowany — podobny do cukrowej różyczki z tortu, poturlał się po dywanie...
Raz po takiej wizycie zobaczyłam, że słania się i z wolna osuwa na ziemię. Bez...
Był po raz ostatni! Jutro popołudniowym pociągiem odjeżdża… A ona… może go już nigdy nie...
— Zabiłam ją! Zabiłam! — woła nieszczęśliwa dziewczyna i przerywanym od łkań głosem opowiada doktorowi historię storczyków...
— Cóż chcesz, żebym robiła? — odparła z większą żywością. — Boże mój! Gdybyś wiedział, jak zazdroszczę każdej...
— Mówiąc, że byłabym tylko zbytkownym sprzętem w domu człowieka, który by mnie wziął za towarzyszkę...
— Ty jeden — mówiła dalej — mogłeś mnie zrobić szczęśliwą, użyteczną! Nie zrozumiałeś mnie. Nie chciałeś mnie...
Dźwignął się na wózku i obracał głowę na wszystkie strony, wytężając swe małe, przygasłe oczy...
Baron kazał zanurzyć wiosła w wodę; nim odbił od brzegu, ciągle się oglądał w obawie...
A jeszcze bardziej niż to wyprosimy sobie u poetów, żeby bogowie nie jęczeli i nie...
Rozpacz jest stanem skrajnej utraty nadziei i poczucia sensu, momentem postawienia na krawędzi, wyczerpania wszelkich sił życiowych. Może wiązać się z żałobą, ostatecznym rozczarowaniem i niekiedy (jak np. w przypadku Wertera z powieści Goethego) prowadzić do samobójstwa.