Ferdynand Ossendowski
W ludzkiej i leśnej kniei
— Ludzie boży, odchodzi od nas Twórca i Król! Znowu zbrodnie, grzechy i ohyda panować będą...
— Ludzie boży, odchodzi od nas Twórca i Król! Znowu zbrodnie, grzechy i ohyda panować będą...
— Ale ja zwariować nie chcę. Wszystko byle nie to. I dlatego… Bolesiu!…
Głos jej załamał...
To rzekłszy, przeklęła Rzym, miejsce, na którym jest postawiony, a takoż jego przyszłość i przeszłość...
„Nie porzucę tego życia bez zemsty! Żelazo, przeszywając moją pierś, zabije tego rzymianina, który żyje...
— Nieprawdaż — powiada tamten — i ty sam, gdyby któraś z twoich prywatnych własności chciała sobie sama...
Mój ojciec pozrzucał suknie i owinął się prześcieradłem na kształt całunu. Siedział na łóżku i...
Pewnego dnia w Balbec, kiedy uratowano, wbrew jej woli, wdowę, która się rzuciła w wodę...
— I była chwila, że chciałeś pan wyskoczyć z galerii?… — pytał Geist.
Wokulski cofnął się z...
— A powiedz mi — mówił Geist — dlaczego ty myślisz o samobójstwie?…
Wokulski wstrząsnął się.
— To było...
Wybiegł z hotelu na ulicę, wpadł do kawiarni i kazał podać koniak. Tym razem wypił...
Samobójstwo, będąc rodzajem śmierci z wyboru, jest w kulturze ukształtowanej przez chrześcijaństwo traktowane jako naruszenie porządku natury, poważny grzech oraz tchórzostwo (uchylenie się przed stawieniem czoła losowi — por. dylematy Hamleta). Z tego powodu samobójcom odmawiano religijnego pogrzebu; stawali się oni — po śmierci — wyrzutkami społeczeństwa. Jednakże, jak wiadomo w innych kulturach (choćby w starożytnym Rzymie, czy w Japonii) w pewnych okolicznościach był to rodzaj śmierci honorowej i godnej, wymagającej przy tym pewnej siły charakteru i odwagi (por. choćby przykład śmierci Petroniusza w Quo vadis). Swoisty urok miało samobójstwo dla romantyków i w tym okresie było otoczone aurą melancholijnego piękna.