Gabriela Zapolska
Moralność pani Dulskiej
HANKA
Ale… takim jak ja, to cygany los wyklną. Mnie zawsze najgorsze się trafi. Potrzebne...
Ale… takim jak ja, to cygany los wyklną. Mnie zawsze najgorsze się trafi. Potrzebne...
Więc lot, który jest żywotem wiecznym, tłumaczył Krasiński myśl swoją, streszczając w liście do Sołtana...
Orfeusz kochał najtkliwszą miłością żonę swą Eurydykę. Umarła ona nagle, w kwiecie wieku, ukąszona przez...
— Ja zaś — rzekł — pochodzę z Montsou i nazywam się Bonnemort.
— Bonnemort? — zawołał zdziwiony Stefan. — To...
Potem nic się nie działo już. Stefan siedział ciągle w tym samym kącie na ziemi...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).