Maria Rodziewiczówna
Lato leśnych ludzi
— Proszę pana, to jest, proszę Pantery, i wam wcale tu nie straszno? Tak samym?
— Tu...
— Proszę pana, to jest, proszę Pantery, i wam wcale tu nie straszno? Tak samym?
— Tu...
Coto wyszedł jeszcze przed chatę. Oswoił się z nocą na tyle, że powędrował aż na...
Ale na dworze po jasności izby ogarnęła go ciemność i długą chwilę szedł znajomą ścieżką...
Wyciągnął ręce w stronę dziewczyny, chwycił ją w ramiona, całując koronki wysokiego kołnierzyka zdobiącego jej...
Każdy w tym miejscu coś widział, każdego coś straszyło: jeden widział białe króliki, które były...
Przy tym — choć czytać nie umiał — potrząsał w rękach ze złością papierem, bo chłopi się...
Nie był to zwyczajny, ordynarny strach. Po ulicach, jak psy, węszą szpicle, chodzą patrole, ludzie...
Często łączy się z przemocą lub jej groźbą; odgrywa duże znaczenie przy podejmowaniu przez bohaterów pewnych działań lub powstrzymywaniu się od nich. Strach mogą też budzić potwór czyli upostaciowione wynaturzenie, naruszenie norm. Lękiem reagujemy też na odmianę potwora, jaką jest sobowtór.