Mark Twain
Przygody Hucka Finna
Chodźcie tu, Mario Joanno i Zuzanno, chodź i ty, młodociana Janeczko, bierzcie te pieniądze, bierzcie...
Chodźcie tu, Mario Joanno i Zuzanno, chodź i ty, młodociana Janeczko, bierzcie te pieniądze, bierzcie...
Nie mając gdzie się podziać, wpadam do salonu przekonany, że jedynym miejscem dla ukrycia pieniędzy...
Zdrzemnąwszy się znów, usłyszałem we śnie głuche a potężne: „bu-um-m!” daleko gdzieś, w górze rzeki...
Przypomniałem też sobie, że aby znaleźć zwłoki topielca, najlepiej włożyć trochę żywego srebra w bochenek...
Ciało siedziało wciąż na krześle obok stołu z pochyloną nad nim głową, ze zgiętymi plecami...
Zbliżał się ku nim wołając. Nad nim, wysoko na jesiennym niebie sunął latawiec w zimnym...
— Pakować się, zdechlaki. Miski na łeb — wołał Henio Śledź. — Eliasz z karawanem jedzie.
Wśród żebraków...
Leżał tu cicho od paru dni. Na brudnej twarzyczce miał cierpliwy, smutny uśmiech. Obok skonała...
Minąwszy rozłożone bezładnie barłogi odnaleźli dziadka na końcu rudery, w maleńkim pokoiku zawalonym stosem modlitewników...
Ciało człowieka zmarłego, będące namacalnym znakiem obecności śmierci budzi automatycznie przerażenie, strach, narusza porządek egzystencji i aby ów porządek przywrócić, należy poddać trupa odpowiednim zabiegom i ukryć jego rozkład przed oczami żyjących. Wiąże się z tym wiele obrzędów (balsamowanie lub kremacja, złożenie do grobu. (zob. też: śmierć, żałoba, pogrzeb, grób, cmentarz, gotycyzm). Fantazmatyczne twory takie jak upiór, czy wampir budzą przerażenie, ponieważ są trupami „niedoprowadzonymi do porządku”. Naruszenie porządku stanowi też pojawiający się żyjącym duch — to, że nie podążył on za swoim ciałem do innej rzeczywistości, oddzielonej od świata żyjących stanowi rodzaj egzystencjalnego skandalu.