Juliusz Słowacki
Pisma mistyczne
Kamienie, które są na grobach ojców naszych, gdyby mogły — byłyby stanęły murem ku obronie Warszawy...
Kamienie, które są na grobach ojców naszych, gdyby mogły — byłyby stanęły murem ku obronie Warszawy...
Pewnego dnia… gdy kry na Wiśle pękały, a mosty były zerwane… pokazało się ludowi warszawskiemu...
Warszawa śródmieście. Idę w szeregu. Dwa lata już tu nie byłam. Rozglądam się. Widzę spokojnych...
Byłam jej za to bardzo wdzięczna. Warszawa, miasto, gdzie się wychowali, gdzie przeżyli kilkadziesiąt lat...
Pewnego poniedziałku zaczęło się. Znamy to wszyscy. SS. SA. Litwini. Oblężono dom, potrójne straże. Alarm...
Getto paliło się dzień i noc, paliły się mury, a w nich ludzie, ale płomienie...
Ale jedno jest wyraźne i dominujące we wszystkich bez wyjątku utworach moich z tego okresu...
Młodsza stolica Polski została wyróżniona wśród innych miast, ponieważ na jej temat pojawia się zdecydowanie najwięcej wypowiedzi literackich. Charakteryzują one Warszawę jako miasto-buntownika („Warszawa jedna twej władzy się urąga,/ Podnosi na cię rękę i koronę ściąga”), potencjalne miejsce wybuchu rewolucji (to tu przecież w jednej z ulic świecą zielone oczy Kilińskiego, jak pisał Słowacki) oraz miasto-feniksa (wciąż odradzające się po kolejnych klęskach i próbach unicestwienia go).