Józef Ignacy Kraszewski
Anafielas. Pieśń III. Witoldowe boje
Ja znowu do was przychodzę z przymierzem.
Chcecie? nie chcecie? Słowo — rzecz skończona.
Kłamstwa nie...
Hengo się ciekawie wpatrywał w siedzącą, sięgnął nieznacznie do kieszeni, dobył z niej pierścień z...
— Zapewne wiesz, święty proroku, że jedna z moich kobiet, Sara, umarła, a jej syn został...
A te pogwary ciągłe, obmowy, kwasy, kłótnie, sąsiedzkie swary, nowinki — wieś się od nich trzęsła...
Ja, jako mnie tu widzicie, jeśli jeno żyw będę, jeżeli zdołam się Millerowi wykręcić, zaraz...
— Słyszałem ja z ust jego coś, czego waszmościom nie powtórzę, bo mi się samemu zdaje...
Tymczasem nadleciała niby jaskółka, zwiastunka wiosny, wieść z innych stron. Na te przymorskie brzegi Rzeczypospolitej...