Fiodor Dostojewski
Wspomnienia z martwego domu
Ciężko mi było zawsze wracać z dziedzińca do naszej kazarmy. Była to długa, niska, duszna...
Ciężko mi było zawsze wracać z dziedzińca do naszej kazarmy. Była to długa, niska, duszna...
Mieściło się nas w ostrogu prawie stale około dwie i pół setki ludzi. Jedni przybywali...
W ogóle trzeba wiedzieć, że wszystek ten lud więzienny — wyjąwszy niewielu ludzi nieustannie wesołych, na...
Rzekłbyś, że stanowisko takiego skazańca katorżnego było jakimś stopniem urzędowym, i to zaszczytnym. Ani śladu...
Rządowa katorżna robota forteczna nie była zajęciem, ale obowiązkiem. Aresztant odrabiał nakazaną pracę dzienną albo...
Później poznałem, że w życiu katorżnym oprócz pozbawienia wolności i pracy przymusowej jest jeszcze jedna...
Ale nazajutrz po przybyciu musiałem wyjść z ostrogu, aby się dać przekuć. Kajdany, które dotychczas...
Pamiętam pierwszy poranek w kazarmie. W kordegardzie u wrót ostrogu uderzono w bęben, jako hasło...
Do kobiet trudno się było dostać. Potrzeba było wyszukiwać czas, miejsce, umawiać się, naznaczać schadzkę...
Powiedziałem już, że aresztanci mieli zwykle jakąś własną robotę i że to zajęcie było konieczną...
Nie musi być przestępcą, zbrodniarzem, ale cechą go charakteryzującą jest pozbawienie wolności (zob. też: zesłaniec, emigrant, wygnanie, więzienie).