Paul Heyse
Wiedźma z Korsa
Wreszcie… pewnego niezapomnianego popołudnia… wjechaliśmy do Rzymu przez Porta San Giovanni. Jakie uczucia mną władały...
Wreszcie… pewnego niezapomnianego popołudnia… wjechaliśmy do Rzymu przez Porta San Giovanni. Jakie uczucia mną władały...
Ojciec tylko głową kiwał, wąsy skubał i patrzył w milczeniu na czerwone, leżące na dnie...
Kiedyś, w dzieciństwie, a i później jeszcze, wszyscy wielcy ludzie wydawali mi się jako już...
I nagle przypomniała mi się wioska nasza i dział pod Grodziskiem, i żuraw, co tam...
Wczoraj odnalazłem moją fajkę, rojąc o długim wieczorze pracy, wybornej pracy zimowej. Rzucone papierosy wespół...
„Żadne godło nie uraczy nas wewnętrznym widowiskiem, nie ma bowiem obecnie malarza zdolnego do zaznaczenia...
Czy pamiętała? Mocna, prawie trująca woń wspomnień biła jej do głowy z tej małej książki...
Wspomnienia są funkcją pamięci, osobistym zmaganiem z władzą czasu nad człowiekiem, z przemijaniem. Dzięki wspomnieniom budujemy własną tożsamość, a także tworzymy prywatną wizję historii, którą możemy następnie przekazać jako swoiste dziedzictwo. Z drugiej strony wspomnienia są pożywką całkowicie w nich zanurzonej melancholii. Wspólne wspomnienia są też ważnym tworzywem więzów nazywanych miłością (np. Gustaw z Dziadów jest całkowicie pochłonięty wspominaniem chwil spędzonych z ukochaną).