Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część trzecia - Wiosna
Ksiądz nadbiegł, kowal, sołtys, a w końcu i wójt skądciś się zjawił, ale choć pijany...
Ksiądz nadbiegł, kowal, sołtys, a w końcu i wójt skądciś się zjawił, ale choć pijany...
— Szukać go, łapać! zabić! — wołano ze wszystkich stron.
Ale nikt nie wiedział, gdzie on jest...
— Raz jeszcze się upijesz, to możesz więcej nie pokazywać się.
— Już tak nie będzie.
Uderzył...
— Żegnam pana — powiedziała, powstając, ale takim tonem, że zadrgał i pod wpływem jakiejś nagłej obawy...
Wziął Rosomak strzelbę, włożył naboje i z gotową do strzału ruszył.
Podkradli się bez szelestu...
— Znowu on! Wszędzie tylko on! Czyżby poprzysiągł mi nieubłaganą nienawiść? Zabrał mi braci: jednego zdradziecko...
Oczy wszystkich skupiły się na Czarnym Korsarzu, którego sylwetka odcinała się od szarawej linii horyzontu...
Zemsta wiąże się z prawami honoru, jest rodzajem wymierzania sprawiedliwości. Ma ono charakter nieformalny — tzn. odbywa się poza systemem sądowniczym (szczególnie w sytuacjach, kiedy system ten nie działa skutecznie) — a jednocześnie bardzo często jest silnie zrytualizowane (przykładem może być włoska vendetta). Dość powszechnie w różnych kulturach przyjmuje się, że zemsty „domaga się” przelana krew (krew zabitych z własnego plemienia, rodziny, czy narodu). Charakterystycznymi cechami zemsty są: paralelność („oko za oko, ząb za ząb”) oraz to, że pomsta za krzywdę powoduje poczucie krzywdy u strony przeciwnej i budzi pragnienie zemsty. W ten sposób spirala aktów zemsty może rozkręcać się w nieskończoność. Z zemstą wiąże się wreszcie satysfakcja, co ilustruje znany frazes: „Zemsta jest rozkoszą bogów”. Motyw zemsty odnajdziemy w Konradzie Wallenrodzie oraz Dziadach Mickiewicza, w sposób żartobliwy pojawia się ona też w Panu Tadeuszu (w kontekście kultury sarmackiej); w formie komediowej przedstawił ten styl zachowań Fredro w Zemście.