Autor nieznany
Ze skarbnicy midraszy
Pewien bogaty Żyd w Babilonii zaprosił kiedyś do stołu biednego człowieka. Usiedli obaj do obiadu...
Pewien bogaty Żyd w Babilonii zaprosił kiedyś do stołu biednego człowieka. Usiedli obaj do obiadu...
Pewnego nędzarza bieda tak przycisnęła, że żona, nie mając czym nakarmić pięciorga dzieci, głośno zaczęła...
— Dobry! Dobry! — powtarza, myśląc o doktorze. Cóż by poczęła, gdyby jej nie był pożyczył tych...
Wątłe ramionka chorej obejmują szyję klęczącej dziewczyny i obie sieroty całują się po przez storczyki...
Nie bawił się on nigdy we wspomnienia; dziś wszakże przed oczami, co się do snu...
Rzeczywiście po kilku dniach fabryka uspokoiła się. Niektórzy robotnicy wyszli sami, kilku niespokojniejszych wydalono, a...
— Niech się pani wpierw spyta, gdzie będziemy grać i przy czym. Tak, bo nie ma...
Kto w konia, kto w krowy, kto jeno w ludzki sprzężaj, a każden orał, siał...
— Najbardziej czarni są Haitańczycy — ciągnął Tony Montana. — I dlatego mają najbardziej przejebane.
— Nie tylko dlatego...
Aby go nie narażać na wydatki, któryś z przyjaciół przynosił mu trochę swego tytoniu, mówiąc...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).