Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
Już pod sam wieczór przyszedł Jambroży, nie wytrzeźwiony do cna, bo się jeszcze potaczał i...
Już pod sam wieczór przyszedł Jambroży, nie wytrzeźwiony do cna, bo się jeszcze potaczał i...
Dominikowej nie było od samego rana, bo ją wezwali do rodzącej kobiety na drugi koniec...
Joe siedział przy łóżku Zenona razem z doktorem, który co chwila badał puls śpiącego i...
— Niech doktor siada, bardzo proszę — zaczął stary.
Ale Stanisław uprzedził go i usiadł sam, a...
szedł, nie wiedząc, gdzie idzie, aż mu zastąpiła drogę niska, na pół rozwalona chałupa, przed...
— Panie prezesie, szedłem właśnie z pigułkami, kiedy przyszedł August.
— Cicho! Jeszcze całe dwie minuty. Zaczekaj...
— A teraz jesteś głupi, mój Hamer, bo tego nie rozumiesz, że jak się jest chorym...
— Ojciec idzie z doktorem — szepnął Antoś, usłyszawszy głosy w korytarzu.
Wszedł istotnie Jaskólski, poprzedzany przez...
— Cóż, panie doktorze? — zapytała, podchodząc do niego, gdy skończył konsultację.
— Bez zmiany. Lekarstwa dawać te...
— Ojciec twój umiera…
I na to nie było żadnego wybuchu. Marek Czertwan znowu pomyślał chwilę...
Od fraszki O doktorze Hiszpanie Kochanowskiego począwszy — w naszej literaturze pełno jest sylwetek lekarzy i przemyśleń na temat ich działalności — działalności ważnej, bo ratującej życie, ale też stale krytykowanej — bo ostatecznie lekarze zawsze przegrywają ze swym głównym wrogiem, śmiercią.