Arthur Conan Doyle
Dolina trwogi
Twarz mu się rozpromieniła; zacierał kościste ręce, słuchając skąpych, lecz znamiennych szczegółów. Zapomnieliśmy o szeregu...
Twarz mu się rozpromieniła; zacierał kościste ręce, słuchając skąpych, lecz znamiennych szczegółów. Zapomnieliśmy o szeregu...
Zeszliśmy ze skały i zbliżaliśmy się do zwłok, oświetlonych teraz księżycem.
— Trzeba sprowadzić ludzi — rzekłem...
O szczęście, szczęście! Wdziałem rodzące się życie, widziałem początek ruchu. Krew moich żył tak uderza...
Ta stara, która mi pokazywała nad głową błękitną chmurkę, mówiąc: »Będzie deszcz, ale nie dzisiaj...
Co się działo gdy koszyk z pieskami znalazł się tuż przy łóżku Dzidzi! Czy warto...
Jak ponure, jak opustoszałe były moje lata dziecięce! Mój ojciec właściwie mnie nienawidził, a i...
Nie cieszę się wprawdzie z tego, że mam płuca, bo bez nich nie mógłbym istnieć...
Pan wojewoda Świdziński z takim o niej uniesieniem pisał, z taką wdzięcznością, że się aż...