Wacław Berent
Próchno
Widzisz pan, dla człowieka pracy i ładu nie ma nic straszniejszego w życiu nad te...
Widzisz pan, dla człowieka pracy i ładu nie ma nic straszniejszego w życiu nad te...
Podniósł na niego oczy i próbował się uśmiechnąć. A że uśmiech nie złożył się, więc...
Skorpiony zawiedzionej pychy tak cię wychłostały i takim strasznym zatruły jadem… Tak daleko zanoszą „złe...
— Mięśnie twarde jak kamień — odpowiedziałem.
— Właśnie! Są w stanie skrajnego skurczu, znacznie przewyższającego zwykły rigor...
Zatem, moi przyjaciele, ja jestem zdania, żeby po prostu struć króla, sypiąc mu arszeniku...
Joyzello!… Jestem zraniony!… Wąż mnie ukąsił…
To nie wąż… to zwierz przerażający… Pełznie...
Kim ja jestem? W ciągu paru godzin postarzałem się o lat trzydzieści… Trucizna robi swoje...
Mangro zostawił kosz z jedzeniem i ratafią, niby przez zapomnienie, w krzakach —
lecz nieznacznie dosypał...
Może oznaczać swoiste narzędzie zbrodni, przed którym drżą i od którego giną królowie (zob. Hamlet Shakespeare'a); może także zyskać znaczenie przenośne i w tym sensie łączyć się z innym motywem, choćby takim jak miłość tragiczna (zob. Cierpienia młodego Wertera Goethe'go) — „zatruwająca” życie swych ofiar (zob. też: wąż).