- Ciało: 1
- Maszyna: 1 2
- Oko: 1
- Śmierć: 1
- Wspomnienia: 1
Uwspółcześniono:
pisownię joty: linje -> linie;
pisownię łączną i rozdzielną: wpoprzek -> w poprzek;
fleksję: warszawskiem -> warszawskim.
Józef CzechowiczKamieńprzemiany
1
lata całe tętni ciepła krew
rytmy wystukuje maleńki w piersiach motorek
od mózgu biegnie do ręki drucik nie nerw
5
Jak na mechanizm przystało
myśli masz ryte w metalu
krążą po dziwnych kółkach (nigdy nie wyjdą z tych kółek)
jesteś system mechanicznie doskonały
i nagle się coś zepsuło
10Oto płaczesz
po kątach trudno znaleźć przeszły tydzień
linie proste falują — zamiast kwadratów romby
w każdym głosie słychać w całym bezwstydzie
Ostatecznego Dnia trąby
15
OkoOtworzyły się oczy niebieskie
widzą razem witrynę sklepową i Sąd
przenika się nawzajem tłum—archanioły i ludzie
chmurne morze faluje przez ląd
ulicami skroś tramwaje w poprzek
20suną mgliste rydwany
pod mostami różowe błyskawice choć grudzień
widzisz siebie-marynarza w Azji
a zarazem 3-letniego 5-letniego chłopca
25na warszawskim podwórku
i siebie przed maturą w gimnazjum
namnożyło się tych postaci stoją ogromnym tłumem
a wszystko to ty
nie możesz tego objąć szlifowanym w żelazie rozumem
30Myśli proste falują światy zaćmiewa wichura
gdzie wiatr dmie—gasną latarnie
trąba w ciemności ponura
i wołasz
35
w mechanizmie poruszają się kółka ale nie te
przez zepsucie się małej sprężynki
spadłeś piękny meteorze
na zupełnie inną planetę