ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Jan Kochanowski, Pieśni, Księgi pierwsze, Pieśń IX (Chcemy sobie być radzi?)
 
  • 1.75×
  • 1.5×
  • 1.25×
  • 0.75×
  • 0.5×

Pobieranie e-booka

Wybierz wersję dla siebie:

.pdf

Jeśli planujesz wydruk albo lekturę na urządzeniu mobilnym bez dodatkowych aplikacji.

.epub

Uniwersalny format e-booków, obsługiwany przez większość czytników sprzętowych i aplikacji na urządzenia mobilne.

.mobi

Natywny format dla czytnika Amazon Kindle.

Pobieranie audiobooka

Wybierz wersję dla siebie:

.mp3

Uniwersalny format, obsługiwany przez wszystkie urządzenia.

OggVorbis

Otwarty format plików audio, oferujący wysokiej jakości nagranie.

DAISY

Format dla osób z dysfunkcjami czytania.

EPUB + audiobook

Książka elektroniczna i audiobook w jednym. Wymaga aplikacji obsługującej format.

Pytanie, jak radzić sobie z trudnościami, niepewną przyszłością i osiągnąć życiową harmonię jest dziś równie na czasie, jak było w XVI wieku. Szukając odpowiedzi, możemy wydać krocie na poradniki i warsztaty specjalistów od „rozwoju osobistego”, albo… sięgnąć po pieśni Jana Kochanowskiego. Czy jego podejście do życia może być inspirujące dla czytelników w XXI wieku?

Chcemy sobie być radzi? (czyli Pieśń IX z tomu Księgi Pierwsze) to jedna z kilkudziesięciu pieśni autorstwa Jana Kochanowskiego. W utworze tym poeta pochyla się nad egzystencjalną kwestią: czy możliwe jest życie szczęśliwe i spełnione, skoro nasz los jest tak zmienny i nieprzewidywalny? Receptą mistrza jest światopogląd inspirowany poglądami rzymskiego poety Horacego oraz filozofów ze szkoły epikurejskiej i stoickiej. Jan Kochanowski ma dla czytelnika jasne wskazówki: trzeba cieszyć się chwilą, dbać o proste przyjemności, nie oczekiwać zbyt wiele i nie przesadzać z ambicją. Należy ze spokojem podchodzić do trudności i wyzwań, szukać siły w rozumie, a oparcia w Bogu.

Jan Kochanowski tworzył pieśni na przestrzeni dwudziestu lat. Zbiór tych utworów ukazał się dopiero po śmierci autora, w 1586 roku. Pieśni zostały podzielone na dwa tomy — Księgi Pierwsze oraz Księgi Wtóre. W sumie w skład publikacji weszło 49 wierszy o zróżnicowanej tematyce — znajdziemy wśród nich zarówno utwory filozoficzne, religijne i patriotyczne, jak również miłosne oraz biesiadne. Łączą w sobie humanistyczny światopogląd Kochanowskiego oraz fascynację kulturą i filozofią antyku, a zwłaszcza postacią i twórczością Horacego. Około jedna trzecia utworów z obu Ksiąg to parafrazy poezji rzymskiego mistrza. Znajdujemy w nich podobieństwo tematów, wątków oraz budowy. Kochanowski zastępował pojęcia antyczne terminami sobie współczesnymi i bliższymi kulturowo (np. określenie Latinum carmen, czyli „łacińska pieśń” zastąpił „słowieńskim rymem”), a bogów i obrzędy antyczne zamieniał chętnie na motywy chrześcijańskie. Także pojawiające się w poezji Horacego imiona własne polski poeta zastępował rodzimymi — i tak na przykład w miejsce horacjańskiej Lydy pojawia się Bogumiła.

Pieśń Chcemy sobie być radzi? to parafraza pieśni Horacego Tyrrhena regum progenies, tibi. Przenika ją duch horacjańskiego carpe diem, znaczącego dosłownie „chwytaj dzień”. Sentencja ta pojawia się w kilku utworach rzymskiego poety: „Chwytaj dzień, bo przecież nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie…”. Zarówno Horacy, jak i Kochanowski dostrzegają fatalizm losu, na który człowiek ma niewielki wpływ. Ponieważ nie wiemy, co nas czeka, a nasza możliwość kształtowania rzeczywistości jest bardzo ograniczona, nie ma sensu zamartwiać się o przyszłość — zamiast tego warto maksymalnie czerpać z chwili bieżącej, cieszyć się nią, wręcz ją celebrować. Tak jak epikurejczycy — obaj poeci chwalą proste przyjemności: radość czerpaną z dobrego towarzystwa, przyjemności stołu, zachwytu sztuką i pięknem natury. Co przyszłość przyniesie — to wie tylko Bóg (u Kochanowskiego) lub bogowie (u Horacego). Zarówno nadmiar ludzkiej troski o to, co będzie, jak nieuzasadnione poczucie wpływu budzi u Boga/bogów tylko rozbawienie:

„Sam Bóg wie przyszłe rzeczy, a śmieje sie z nieba,/ Kiedy sie człowiek troszcze więcej, niżli trzeba”. / (Kochanowski)
„Przyszły los mądrość zasłoniła boska / Czarnym obłokiem, a szydzi z wróżbita,/ Kiedy się nazbyt o tę przyszłość troska” / (Horacy, tłumaczenie Lucjana Siemieńskiego)

Właściwą postawą wobec losu jest według obu poetów zachowanie spokoju, zarówno wobec nieszczęść i porażek, których człowiek doświadcza, jak i wobec życiowego powodzenia. Należy też z pokorą i dystansem podchodzić do własnych planów i ambicji, co nie znaczy, żeby się ich wyrzekać. Warto poskromić oczekiwania wobec losu, zachować umiar, doceniać to, co się ma. Świadomość i akceptacja faktu, że nie wszystko zależy od nas, pomaga przetrwać trudne chwile. Wyraźny jest tu wpływ filozofii stoików, zalecających spokój, dystans i pełne godności znoszenie trudności i niepowodzeń. Umysł jest tym, co stanowi oręż człowieka w zmaganiach z losem. To bardzo renesansowy pogląd, wyrażany przez wielu twórców tej epoki, choćby przez autora Dekameronu, Giovanniego Bocaccia. Oparcia człowiek powinien szukać także w cnocie — zestawie wartości, którym należy się kierować. Dla Kochanowskiego istotny jest również wymiar religijny — zaufanie do Boga, postrzeganego bardzo humanistycznie, jako dobry, czuwający Ojciec, wyrozumiały wobec ludzkich słabości.

Pieśń Bądźmy sobie… nawiązuje do utworu Horacego także pod względem budowy. Składa się z dziesięciu regularnych, czterowersowych strof. Dwa pierwsze wersy każdej strofy mają po siedem sylab, a dwie pozostałe pisane są trzynastozgłoskowcem. Parzyste, regularne rymy nadają wierszowi rytmiczność. Utwór jest przykładem liryki bezpośredniej — podmiot liryczny używa zaimków „ja”, „my”, czasowniki występują w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Jak najbardziej uprawnione jest tu utożsamianie podmiotu lirycznego z autorem. Ze względu na tematykę pieśń tę można scharakteryzować jako lirykę refleksyjno-filozoficzną. Rozpoczyna się wprawdzie w duchu liryki biesiadnej, gdyż autor zwraca się do towarzystwa wspólnie ucztującego, ale stopniowo zarówno adresat, jak i okoliczności uogólniają się i uniwersalizują. Pieśń IX bogata jest w środki stylistyczne — Jan Kochanowski zastosował m.in. epitety (np. „łakoma woda''), metafory (morze jako metafora ludzkiego życia), apostrofę, personifikację (mitologiczna bogini Fortuna uosabia zmienność ludzkiego losu), pytania retoryczne („Kto tak mądry, że zgadnie, co nań jutro przypadnie?'').

Pieśń jako gatunek to najstarsza forma liryczna, uważana za samo serce liryki. Towarzyszyła ludzkości od zarania dziejów, stanowiąc część obrzędów i rytuałów. W starożytności pieśni wykonywano często z towarzyszeniem muzyki. Z czasem stały się samodzielnymi utworami literackimi, przeznaczonymi do lektury. Jako pierwszy użył ich w takiej formie właśnie Horacy, tworząc zbiór Carmina (po łacinie carmen to pieśń). Terminem synonimicznym dla pieśni jest oda, aczkolwiek w polskiej tradycji literackiej oda to raczej specyficzna forma pieśni, mająca bardzo uroczysty charakter i adresowana do kogoś lub czegoś. Cytaty z pieśni Jana Kochanowskiego, zwłaszcza z Pieśni świętojańskiej o sobótce, weszły do codziennego obiegu kultury — krążyły w odpisach, stawały się częścią pamiętników, śpiewników, dedykacji, sentencji nagrobnych. Idealnie się do tego nadają — ze względu na budowę łatwo podzielić je na krótkie, zapadające w pamięć, rymowane fragmenty, a prawdy w nich zawarte nie tracą na aktualności. Utwory Kochanowskiego były również często adaptowane przez muzyków, od renesansu po czasy współczesne, choć ich autorzy najchętniej sięgali nie po pieśni, lecz po psalmy i treny. Pieśni włączył do swego repertuaru Leszek Długosz — wokalista, pianista, kompozytor i literat, wieloletni członek zespołu Piwnicy pod Baranami.

E-book Chcemy sobie być radzi? (Pieśń IX z tomu Księgi Pierwsze) Jana Kochanowskiego jest dostępny w formatach EPUB i MOBI oraz jako PDF. Utwór jest lekturą szkolną w liceach i technikach.

Ta książka jest dostępna dla tysięcy dzieciaków dzięki darowiznom od osób takich jak Ty!

Dorzuć się!

O autorze

Jan Kochanowski
Józef Buchbinder, domena publiczna, Wikimedia Commons

Jan Kochanowski

Ur.
6 czerwca 1530 w Sycyna Północna
Zm.
22 sierpnia 1584 w Lublin
Najważniejsze dzieła:
Odprawa posłów greckich, Psałterz Dawidów, Treny, Fraszki, Pieśni

Wybitny poeta polski okresu odrodzenia, którego twórczość odegrała ogromną rolę w rozwoju języka, literatury i kultury polskiej. Syn zamożnego ziemianina, studiował w Akademii Krakowskiej (1544-1547) oraz na uniwersytetach w Królewcu i Padwie (1555-1559). Podróżował po Włoszech i Francji, gdzie poznał poetów Plejady (Ronsard). Po powrocie do Polski dzięki biskupowi Myszkowskiemu rozpoczął karierę na dworze Zygmunta Augusta, w 1563 r. został sekretarzem królewskim. Ok. 1575 r. ożenił się i osiadł na wsi. Śmierć jednej z córek stała się pobudką do napisania oryginalnego cyklu trenów. Zmarł nagle na serce. W jego pogrzebie uczestniczył król Stefan Batory, kanclerz J. Zamojski i in.

  • autor: Katarzyna Migdał