Stanisław Brzozowski
Widma moich współczesnych
Naprzeciwko nas, o kilkadziesiąt kroków, na kupie nagromadzonego przed domem gnoju siedział stępiały z bolesnego...
Naprzeciwko nas, o kilkadziesiąt kroków, na kupie nagromadzonego przed domem gnoju siedział stępiały z bolesnego...
Żyd na kupie gnoju siedział wciąż i z zegarową prawidłowością kiwał teraz już bosą nogą...
Obok mnie stanął człowiek o brodzie siwej, długiej, wychudły i wynędzniały. Ręka, którą poprawiał sobie...
tolerancja polityki populacyjnej w Polsce wynika ze zbytniej rozrodczości, największej w Europie. Bowiem przed i...
Nie idzie tu więc o fachowość i środki dobrze lub źle chroniące od ciąży, ale...
przyszła matka nie tylko, że nie znajduje w społeczeństwie poparcia, ale piętrzą się przed nią...
Konieczność objęcia szerokim ramieniem opiekuńczym najmłodszych sił naszego społeczeństwa dochodzi do kulminacyjnej chwili i już...
Będąc od lat kilku lekarzem-higienistą szkół elementarnych, doskonale znam stan zdrowotny dzieci najuboższych sfer ludności...
Nierzadko matka, córka i syn znajdują się w tym samym szpitalu, chorzy jednocześnie na gruźlicę...
Spójrzmy do lokatorów suteryn, do ciemnych nor, tak zwanych „mieszkań stróżów”, do wilgotnych, czarnych jaskiń...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).