Autorka nieznana
Z pamiętników bezrobotnych. Pamiętnik nr 4
Co dzień przejdzie, to dzięki Bogu, dzisiaj, kiedy to piszę, dzieci moje jedną bułkę tylko...
Co dzień przejdzie, to dzięki Bogu, dzisiaj, kiedy to piszę, dzieci moje jedną bułkę tylko...
Teraz nam jest strasznie ciężko, ja już jestem tak wycieńczona, że już nie mam siły...
Ratujcie nas, bo już jesteśmy bez wyjścia, co dzień ta walka o życie, to borykanie...
Byłam taka słaba, że mało wiele mogłam tylko robić z tego wycieńczenia, a rodzice męża...
Pomimo że pracujemy nadal wytrwale i dzieci już pomagają, jednak końca z końcem związać nie...
Co z tego, że człowiek pracuje i pracuje? Przecież z tej pracy nie ma nic...
Bo jakże się dzisiaj żyje i czym? Przeważnie kartoflami. Na śniadanie gotuje się zupę z...
Znał dotąd tysiączki papierowe, których kilkadziesiąt, a nawet kilkaset mieściło się wygodnie w głębi jego...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).