Friedrich Nietzsche
Wędrowiec i jego cień
Wiara w chorobę chorobą. — Dopiero chrześcijanizm wymalował diabła na ścianie świata; dopiero chrześcijanizm wprowadził grzech...
Wiara w chorobę chorobą. — Dopiero chrześcijanizm wymalował diabła na ścianie świata; dopiero chrześcijanizm wprowadził grzech...
Zaś Geryn wali Malprymisa z Brygalu. Tęga tarcz poganina niewarta mu jest ani szeląga. Geryn...
— Nie mam sił, mój mężu. Od dwóch dni nic nie jadłam i nie piłam. Na...
— Niech ciocia śmiało wszystko przede mną mówi. Ja dawno już zrozumiałam położenie ojca i swoje...
Cud. — Jest to zjawisko przekraczające naturalną siłę środków, których się doń używa; a nie-cud jest...
W całym królestwie szwedzkim i w duńskich niektórych prowincyjach tymi dyjabłami tak robią, jako niewolnikami...
Zdumiony czarny anioł staje w drzwiach i pyta białego.
— Kolego, czy ty się nie mylisz...
Było trzy minuty do dwunastej, gdy postrzeżono iż osobliwy a wspomniany przedmiot był zgoła tycim...
— Człowieku, więc za to szatanowi oddałbyś duszę? — zawołał Czerski.
— Uspokój się, stary — wtrącił Zygmunt. — Władek...
Mniej demoniczna wersja zła wcielonego, częstsza w opowieściach ludowych (lub stylizowanych na takie). W Mickiewiczowskich Dziadach, czy Pani Twardowskiej mamy do czynienia z taką właśnie odmianą szatana o przypiłowanych kłach (dostojnego miana szatana trudno użyć przy okazji groteskowych scen, w których złe duchy kłócą się między sobą, tocząc bójki o duszę Konrada czy Senatora, ani też w odniesieniu do takiego Mefistofelesa, który zmyka przez dziurkę od klucza przed kobietą).