Henryk Ibsen
Brand
Widzisz, żono,
To ci jest małżeństwo pono
Najprawdziwsze, jądro, sedno,
Że, gdy walczyć musi jedno...
Ale chciałabym wiedzieć, co się stało z moim grubym pajacem, chcę rzec z moim czcigodnym...
A nowe podatki, mości Ubu, czy idą dobrze?
Wcale nie. Podatek od małżeństw dał...
Miałbym mamie coś do powiedzenia, ale może by to mamę dotknęło.
Mów...
Nic, moje dziecko. Kocham cię. Wiesz przecież o tym.
Można by czasem...
Gdybyśmy w tych pięciu latach, któreśmy razem przeżyli, nie zapominali czasem, że jesteśmy w sobie...
Wypowiedzi na temat tego, jaka jest istota, społeczne znaczenie i jednostkowe doświadczenie małżeństwa tworzą zastanawiającą mozaikę (zob. tez: żona, mąż, ślub).