Adolf Abrahamowicz
Jego zasady
Cóż pan tak hałasujesz? Wiesz dobrze, że ja tego nie znoszę, że lubię spokój.
Cóż pan tak hałasujesz? Wiesz dobrze, że ja tego nie znoszę, że lubię spokój.
Był strasznym materialistą i to go motywowało. Pragnął przede wszystkim dostarczyć dowód, że żaden Bóg...
Och, myślę, że… gdyby okazać im odrobinę miłości —
To niemożliwe, panno Glory. Nie ma...
O, niebiosa, panienko, to znaczy, że spadły ceny zatrudnienia! Przecież robot, nawet z karmą, kosztuje...
Dlaczego przestały się rodzić dzieci?
— Nie wiemy tego, pani Heleno.
Niechże mi...
A wiecie, chłopcy, co wywołało ten cały kociokwik?
No co?
Ilość. Narobiliśmy za...
Rozpadła się budowa ucisku i dumy — kto z niej choć kamyczek podniesie, temu...
Mój Boże! takie gagatki są bardzo przyjemne i umieją się przypodobać; ale cóż, zwykle są...
Często w literaturze pojawiają się sytuacje, które ilustrują wymianę jakichś usług — jednak nie zawsze mają one charakter materialny i merkantylny. Warto prześledzić pod tym kątem choćby Chłopów Reymonta (zob. też: handel).