Wojciech Bogusławski
Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale
Ani by, gdyby jędza jaka się rozzarła,
Ani se gadać nie da. Alem uwazała,
Ze...
Maryśka! — Nie, to by było widać! Człowiek jest otchłanią; w głowie się kręci, gdy się...
Mocniej! Kręćcie się! Tarzajcie się! Czemuż nie zgasi Bóg słońca! Wszystko tarza się w rozpuście...
Zimno ci? A przecieżeś gorąca. Jakie gorące masz usta! Gorący twój dech dziewki! A przecież...
Bywa kołem zamachowym szeregu zdarzeń, napędzając ludzi do działania. Za pomocą tego hasła zwracamy uwagę na te momenty w tekście, w których zazdrość jest raczej siłą kierującą postępowaniem niż tylko uczuciem.