Johann Wolfgang von Goethe
Faust, część druga
FAUST
Chociaż się zamysł twórczy skupia i natęża,
ręce tę pracę ducha zniweczą lub zmniejszą...
Jakże piękna i pociągająca nawet po zgonie! Śmierć wzruszona, łagodnie przeszła po cichych jej licach...
A jej głos słodki i melodyjny — jakże tyle harmonii z porwanych strun dobywać można? Z...
Albo myślisz może, że ta piękność nigdy nie przeminie? Biedne dziecię! Ktokolwiek ci to mówił...