- Bóg: 1
- Ciało: 1
- Księżyc: 1 2
- Noc: 1
- Sen: 1
Bolesław LeśmianNapój cienistyWiersz księżycowy
1
Wejść w to srebro na wskroś złote,
W niezawiły śmierci cud
I w zawiłą beztęsknotę!
5Był tam niegdyś czar i śmiech,
Tłumy bogów w snów obłędzie, —
Było dwóch i było trzech —
Lecz żadnego już nie będzie!
Został po nich — rozpęd wzwyż,
10I ta oddal bez przyczyny,
I ten złoty nadmiar cisz —
I te srebrne szumowiny…
Tam się przyjrzeć twemu licu!
15Właśnie dwojga naszych ciał
Brak mi teraz na księżycu!
NocNoc oddycha naszą krwią,
Krew podziemną płynie miedzą
[1]…
Nasze ciała teraz śpią, —
20Nasze ciała nic nie wiedzą…