Adam WiedemannSamczyk Wiersz Johna Cage'a, przyśniony
1
Robimy się coraz paskudniejsi. Krzyż, na którym zwykle
wieszałeś swój sweter, teraz w centrum uwagi. Owinął się
właśnie
wokół tego, co skrywa szary albo czarny
i śliski materiał twoich myśli (?). Z jaką wielką ochotą
5przyłożyłbyś to teraz do tych paru martwych, w miarę twardych
pojęć,
którymi wyśpiewuje swoje opustoszenie
szary lub brudny albo tylko mokry
łabędź.