ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Szacowany czas do końca: -
Jan Kasprowicz, Z wichrów i hal, Z Tatr, Taniec zbójnicki
← Cisza wieczorna

Spis treści

    1. Bieda: 1 2
    2. Bijatyka: 1
    3. Bogactwo: 1
    4. Kara: 1
    5. Klęska: 1
    6. Kobieta: 1 2
    7. Kradzież: 1
    8. Król: 1
    9. Łzy: 1
    10. Matka: 1
    11. Ogień: 1
    12. Ojciec: 1
    13. Pan: 1
    14. Pieniądz: 1
    15. Przemoc: 1
    16. Przywódca: 1
    17. Strach: 1
    18. Syn: 1
    19. Śmierć: 1 2
    20. Taniec: 1
    21. Zabawa: 1
    22. Zdrada: 1
    23. Zemsta: 1
    24. Złodziej: 1
    25. Żebrak: 1

    Jan KasprowiczZ wichrów i hal, Z TatrTaniec zbójnicki[1]

    1
    Baco nasz! baco nasz!
    Dobrych chłopców na zbój masz!
    A nasze ciupagi
    Ciętsze, niż ten nagi,
    5
    Biały pałasz wraży[2]
    Orawskich husarzy! Hej!
    Baco nasz! baco nasz!
    Dobrych chłopców na zbój masz!
    Dobrzy chłopcy w domu nie usiedzą,
    10
    Pomkną lasem, pomkną skalną miedzą,
    Do bielonej polecą Orawy
    Na biesiady, na krwawe zabawy,
    W ślady za orłami
    Polecą turniami,
    15
    Z wyostrzoną bronią
    Kozice przegonią! Hej!
    Bieda, PieniądzAni my porteczek, ani my cużeczki[3],
    Kiej wypasać musim te cudze owieczki,
    A han! za wirchami[4], za naszemi hory[5]
    20
    Pełne złota, srebra spichrze[6] i komory,
    Hań! odmierzowają dukaty na beczki,
    Kiej my ni porteczek, ani też cużeczki!
    Hejże, chłopcy, hej !
    Z wirchów, hal i kniej[7]!
    25
    Za bukowy las,
    Za bór jaworowy,
    Hań–ci[8] czeka nas
    Pieniążek gotowy —
    Na cużeczki,
    30
    Na porteczki
    Złota, srebra w bród!
    Hejże, chłopcy, hej!
    Z wirchów, hal i kniej!
    Wyszły na polany
    35
    Liptowskie barany:
    Do liptowskich trzód
    Kany[9] droga? Kany?
    Kany idzie perć[10]
    Przez życie czy śmierć?…
    40
    Z buczaka[11] na pniaka
    Z jedliczki[12] na smrek,
    To droga junaka,
    To–ci jego bieg!
    Wirszyczkami,
    45
    Turniczkami[13]
    Idzie jego perć
    Na życie, czy śmierć! Hej!

    *

    Hej–że, chłopcy, hej!
    Z wirchów, hal i kniej!
    50
    Już w dolinach ptacy pieją,
    Już się buczki zielenieją,
    Na Świnnicy, na Zawracie,
    Naszym zamku, naszej chacie,
    Biały śnieżek ginie!
    55
    Poza buczki, poza las!
    Aż ślebodny[14] znajdziem czas
    W uherskiej dziedzinie!

    *

    KobietaA ty, frajereczko[15],
    Nie zoruj tak wiele!
    60
    Powrócim do domu,
    Sprawim ci wesele.
    Przy srebrnym miesiączku,
    Przy złotej zorzycy
    Pohulają z tobą
    65
    Junacy, zbójnicy.
    Pohulają z tobą
    Orłowie, sokoli,
    Oddasz im wianeczek,
    Główka cię zaboli.
    70
    Przy szumnym Porońcu,
    Dunajcowej fali,
    Oddasz im warkoczyk
    Serce się rozżali,
    W malinowym gaju,
    75
    Hań! w limbowym lesie
    Wietrzyk żałość twoją
    Rozwieje, rozniesie!
    Niech serce–ć nie płacze,
    Niech nie boli głowa:
    80
    Dla ciebie w Koszycach
    Żyd korale chowa;
    Miszkołackie kupcy
    Mają aksamity
    I jedwab mięciutki,
    85
    Kożuszkiem podbity,
    Zlecim do Budzina,
    Spadniem do Orawy
    Po białe talarki,
    Po dukacik krwawy!
    90
    Sądeckiego piwa
    I krakowskiej wódki
    Przyniesiem na żałość,
    Na te twoje smutki.
    Nie bywaj tak luta[16],
    95
    Nie bywaj tak rzewna:
    Kolebkę urobim
    Z zamorskiego drewna,
    A na krańce świata
    Powędrują nóżki,
    100
    By ci trusie piórka
    Przynieść na poduszki —
    Hej!
    Bijatyka, Kradzież, Przemoc, StrachHej–że, chłopcy, hej!
    Z wirchów, hal i kniej!
    105
    Poza buczki, poza haść,
    Pójdziem, chłopcy, zbijać, kraść,
    Pójdziem w orli szlak! Hej!
    Posiejemy strach! Hej!
    Zatrwoży się Lach,
    110
    Liptak skrzydła stuli,
    Jak trafion od kuli
    Ścierwożerczy ptak!
    Zagrzmim jak siklawy[17],
    Spadniem do Orawy,
    115
    Zaszumim jak las,
    Peszt usłyszy nas!
    MatkaHej, nie zoruj, matko miła,
    Kiedyś po to nas zrodziła,
    Ażeby za nami
    120
    Grzmiano strzelbiczkami!
    Ojciec, SynHej, nie lutuj, ojcze nasz,
    Że nas, synów, po to masz,
    Ażeby za nami
    Szumiano szablami!
    125
    KaraA wy, bracia, bratowie,
    I po waszej też głowie:
    Przy orawskim murze
    Zawiśnie na sznurze,
    W podwórcu w Kubinie
    130
    Od toporca zginie,
    Na wiśnickiej wieży,
    Jak gnój, się uleży —
    Hej!
    Poza buczki, poza haść,
    135
    Hej–że, chłopcy, zbijać, kraść!
    Wirszyczkami,
    Turniczkami,
    Zielonymi upłazami[18]! Hej!
    Sam Janosik nas powiedzie
    140
    Z pałaszem na przedzie !
    Wirszyczkami,
    Turniczkami,
    Za orłami,
    Kozicami,
    145
    Bieda, Bogactwo, Pan, ŻebrakOd krzaka do krzaka,
    Z buczaka na pniaka:
    Z niejednego pana
    Zrobimy żebraka!
    A jak przejdzie drogą
    150
    Nagi, z bosą nogą,
    Wygłodniały „swój”,
    Zna–ci zakon[19] zbój:
    Sukna da na cuhę —
    A będzie–ć to sztuczka
    155
    Od buczka do buczka —
    Kołacz za pazuchę,
    Na kierpec talara,
    Bo to nasza wiara,
    To nasz prawy brach[20]!
    160
    Hej–że, chłopcy, hej!
    Z wirchów, hal i kniej!
    Potokami,
    Jeziorami,
    Wirszyczkami,
    165
    Turniczkami,
    Za orłami,
    Kozicami,
    Od krzaka do krzaka,
    Z buczaka na pniaka!
    170
    Posiejemy strach! Hej!
    Zatrwoży się Lach ! Hej!
    Liptak skrzydła stuli,
    Jak trafion od kuli
    Ścierwożerczy ptak,
    175
    Gdy nas w orli szlak
    Z pałaszem na przedzie,
    Janosik powiedzie!
    Dziś nam tonąć w łzach:
    180
    Janosik nie żyje,
    Czarny dół go kryje,
    A pałasz ten rdzawy,
    Co wiódł do Orawy,
    Na wysokiej horze
    185
    Zacięty w jaworze —
    Hej!…
    Baco nasz! baco nasz!
    Dobrych chłopców na zbój masz!
    Dobrzy chłopcy, zbójnicy,
    190
    Zbójnicy,
    Hań! w zamkowej świetlicy
    Każą sobie pięknie grać,
    Wino z beczki szumnie lać!
    Szumnie lać! Hej! Płynie wina złoty zdrój — Szubienice ujrzał zbój: Jakżebym ja wiedzieć chciał,
    195
    Na której bym wisieć miał,
    A od spodku po sam wirch
    Powybijać bym ją dał —
    Hej!
    Dukatami, talarami.
    200
    Aby jasność była z nami,
    Jasność, jak w świetlicy —
    Powybijać bym ją dał,
    Gdybym wisieć miał
    Na tej szubienicy!
    205
    Hory, nasze hory,
    Wy nasze komory!
    Bukowe listeczki
    Nasze poduszeczki!
    Hory, nasze hory,
    210
    Smreki a jawory,
    Wyście ocieniły
    Zbójnickie mogiły!
    Kiej nas szubienica
    Orawska ominie,
    215
    Kiej mamy umierać
    W ojczystej dziedzinie,
    Torbeczką przepaszem
    Grzbiecik pochylony,
    W suchą rękę weźmiem
    220
    Toporek stępiony,
    Każem się prowadzić
    Pod wirchy, na hale,
    Tam już ostateczne
    Wypłaczemy żale.
    225
    Tam złożymy kości
    Na świeżej polanie,
    Choćby je rozniosły
    Kruki a hawranie.
    Tam już ostateczną
    230
    Zakończymy pracę,
    Jak one zbójniki
    Słynni polowace.
    Czy nam pod kościołem,
    Czy nam pod Krywaniem,
    235
    Święta ziemia naszym
    Ostatnim posłaniem!
    Pan Bóg patrzy w jasność,
    Patrzy w ciemną głuszę:
    Z najskrytszego żlebu[21]
    240
    Pozwie naszą duszę.
    A zawsze–ć jest lepiej,
    Ty zbójnicki człeku,
    Spocząć ci pod turnią,
    Przy buczku i smreku!
    245
    Hej!
    Z Orawskiego zamku chłopcy pozierają,
    Czy się popod Tatry buczki ozwijają!
    Ozwija się buczek, jawor się ozwija,
    A chłopcom w ciemnicy[22] biały dzionek mija!
    250
    Mija biały dzionek i nocka im schodzi —
    Skarżą się swej doli junakowie młodzi:
    Na skrwawionych nogach zberczą im kajdany,
    Nie wskoczą na turnie, na skaliste ściany!
    Nie zmierzą niedźwiedzia, nie strącą kozicy,
    255
    Obwisną im ręce hań! na szubienicy.
    Żorują junacy: O mamiczko luba!
    Iżem cię nie słuchał, przyszła na mnie zguba;
    Żem się nie oglądał na twój wieczek stary,
    Dziś mnie opatrują orawskie husary.
    260
    Tak mnie opatrują, że aż krew się leje,
    Jako z tej zwierzyny, strzelonej śród knieje!
    Więdnie limba, więdnie na skalnym urwisku,
    Biadają junacy w orawskiem zamczysku:
    Wysłali panowie orawskich husarzy,
    265
    By nas oblec w mundur, a nas mundur parzy!
    Wysłali z łańcuchem, z grubymi powrozy,
    Żeśmy na turniczkach wystrzelali kozy.
    Wysłali za nami do lasu, do boru,
    Żeśmy im nie chcieli sługiwać u dworu.
    270
    Wysłali z rozkazem, byśmy wypasali
    Te pańskie kierdele[23] na góralskiej hali! —
    Panowie, panowie, husarscy hersztowie,
    Niech wam takie sprawy nie chodzą po głowie!
    Panowie, panowie, ostańcie panami,
    275
    Ale my nie będziem waszymi sługami!
    KrólNa zbój wyruszymy, duszyczka pohula,
    Zabierzem pieniążki, zaniesiem do króla:
    Hej! królu, ty królu, wielki nasz hetmanie,
    Masz–ci te pieniążki, spraw se wojsko za nie!
    280
    Wysztyftuj regiment, huf wysztyftuj zbrojny
    I spiesz do śmiertelnej z nieprawością wojny!…
    Stawiają w Orawie szubienic na rzędy,
    Ku naszym dziedzinom husaryja w pędy!
    Kobieta, Zdrada, ZłodziejKu naszym dziedzinom husaryja sadzi,
    285
    Zejdą się z dziewczyną, dziewczyna nas zdradzi.
    Powiedz–że mi, powiedz, ty frajerko miła,
    Cóżem ci uczynił, żeś mnie tak zdradziła?
    Dla ciebiem w kotliku przynosił dukaty,
    A tyś mnie wepchnęła za żelazne kraty!
    290
    Dla ciebiem rabował koralików sznury,
    Tyś mnie na spętanie wtrąciła w te mury!
    Potom ci przynosił jedwab, aksamity,
    Abym w te łańcuszki dzisiaj był spowity?
    A bodaj–że we mnie piorun był uderzył
    295
    W oną złą godzinę, kiedym ci zawierzył!
    A bodajś, dziewczyno, na wieki przepadła,
    Żeś mi zgotowała te na kark zawadła!…
    ZemstaNie ciesz się, tej głowy nie noś–że tak górnie,
    Jeszcze nas zobaczą wirszyczki a turnie!
    300
    Jeszcze nas na świecie oczy twe zobaczą,
    Lecz nad tobą ojciec i matka zapłaczą!
    Słyszycie te szumy, słyszycie te huki?
    Jak gdyby się granie[24] rozpadały w sztuki!
    Czy to się Dunajec z drogi swej zawrócił
    305
    I huczne swe fale pod te ściany rzucił?
    Hej! to nie Dunajec wody swe tu ciska;
    Płynie on, jak dawniej, popod Kościeliska!
    To końskie kopyta tętnią tak po moście,
    Na orawski zamek harni jadą goście,
    310
    Z pałaszem, na przedzie,
    Janosik ich wiedzie!
    Hej!
    Panowie, panowie,
    Husarscy hersztowie,
    315
    Teraz nie po naszej, lecz po waszej głowie!
    Hej!
    Taniec, ZabawaTańczą już zbójnicy
    W zamkowej świetlicy,
    Każą sobie pięknie grać,
    320
    Wino z beczki szumnie lać!
    Hej!
    A gdy się napiją,
    Gdy się natańcują,
    Te dźwierze[25] wybiją,
    325
    Kajdany rozkują!
    Hej!
    OgieńZamczysko podpalą na wsze cztery wiatry,
    Aż się zczerwienieją nasze siwe Tatry!
    Taki ogieniaszek pod mury podłożą,
    330
    Że w tę nockę ciemną pomkniemy jak w zorzą!
    Pomkniem na swobodę!
    My junaki młode —
    Hej!
    W tę skalną zagrodę!
    335
    Wirszyczkami,
    Turniczkami,
    Zielonymi upłazami,
    Od krzaka do krzaka,
    Z buczaka na pniaka —
    340
    Hej!
    Łańcuch nasz rozkuty:
    Nie pójdziem w rekruty[26],
    Ani też w parobki[27]
    Wiązać cudze snopki,
    345
    Ani na wysłudze
    Paść barany cudze!
    Na wirchy, a turnie
    Poniesiem się górnie,
    Gdzie schodzą na pasze
    350
    Te kozice nasze!
    Na wanty, na czuby,
    Hej! orełku luby,
    Ptaku bystropióry,
    Poniesiem się w chmury!
    355
    Wirszyczkami,
    Turniczkami,
    Za orłami,
    Kozicami,
    Od krzaka do krzaka
    360
    Z buczaka na pniaka!
    Hej!
    Posiejemy strach!
    Hej!
    Janosik na przedzie
    365
    Szyknie nas powiedzie,
    Pałaszem wywinie,
    Aż wszystko złe zginie —
    Hej!
    W szczęśliwej godzinie —
    370
    Hej!
    Zatrwoży się Lach,
    Liptak skrzydła stuli,
    Jak trafion od kuli
    Ścierwożerczy ptak,
    375
    Gdy nas w górny szlak,
    Z pałaszem na przedzie,
    Janosik powiedzie!
    Dziś nam tonąć w łzach!
    380
    Janosik nie żyje,
    Czarny dół go kryje,
    A pałasz ten rdzawy,
    Co nas wiódł z Orawy,
    Na wysokiej horze
    385
    Zacięty w jaworze —
    Ach!…

    Przypisy

    [1]

    Z motywów pieśni ludu zakopiańskiego. [przypis autorski]

    [2]

    wraży — wrogi, obcy. [przypis edytorski]

    [3]

    cużeczka — zdr. od: cucha; góralska męska peleryna lub kurta sukienna, często zdobiona haftami i obszyciami. [przypis edytorski]

    [4]

    wirchy (również poniżej zdr. wirszyczki) — wierchy, szczyty górskie. [przypis edytorski]

    [5]

    hory — góry. [przypis edytorski]

    [6]

    spichrz (lub: spichlerz) — budynek do przechowywania zboża. [przypis edytorski]

    [7]

    knieja — las. [przypis edytorski]

    [8]

    hań–ci — tam, tam–ci. [przypis edytorski]

    [9]

    kany — gdzie, dokąd. [przypis edytorski]

    [10]

    perć — szlak prowadzący przez szczyty gór, granią. [przypis edytorski]

    [11]

    buczak — młody buk. [przypis edytorski]

    [12]

    jedliczka — młoda jodła. [przypis edytorski]

    [13]

    turniczki — zdr. turnie; strome skały, skaliste, ostre szczyty górskie. [przypis edytorski]

    [14]

    ślebodny (gwar.) — swobodny, wolny. [przypis edytorski]

    [15]

    frajereczka (gwar.) — dziewczyna. [przypis edytorski]

    [16]

    luta — sroga. [przypis edytorski]

    [17]

    siklawa — wodospad. [przypis edytorski]

    [18]

    upłaz — rozległy, poziomy lub łagodnie nachylony stok górski; jego część oddzielająca znajdujące się powyżej i poniżej stromizny zbocza. [przypis edytorski]

    [19]

    zakon — prawo, zbiór zasad. [przypis edytorski]

    [20]

    prawy brach — prawdziwy brat. [przypis edytorski]

    [21]

    żleb — podłużne, rynnowate wcięcie przecinające pionowo stok lub ścianę skalną, powstałe na skutek wietrzenia skał. [przypis edytorski]

    [22]

    ciemnica — więzienie. [przypis edytorski]

    [23]

    kierdel (gwar.) — stado owiec. [przypis edytorski]

    [24]

    grań — stromy, ostry, skalisty grzbiet górski, ostra krawędź szczytu. [przypis edytorski]

    [25]

    dźwierze — drzwi. [przypis edytorski]

    [26]

    pójść w rekruty — zostać przymusowo wcielonym do wojska. [przypis edytorski]

    [27]

    pójść w parobki — zostać parobkiem, sługą w czyimś gospodarstwie. [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca