Wacław Berent
Ozimina
Cofnął się, okrągłymi oczami przerażenia widząc, jak przez próg przestępuje ktoś, spod czyjego kapelusza spływa...
Cofnął się, okrągłymi oczami przerażenia widząc, jak przez próg przestępuje ktoś, spod czyjego kapelusza spływa...
Wśród opieszałych po bramach bab i Żydków ruchliwych na ulicy wszczął się tymczasem jakiś nagły...
Jim pobiegł od nas do miasteczka i pił od południa w zajeździe.
Potem zaś, mocno...
Masz, tchórzu, dziadu, dziadu, obwiesiu, niedowiarku, turku!
Masz! Poloniuszu, pijaku, bękarcie...
— Usuń się, pókim cię jeszcze pięścią pomiędzy oczy nie uderzył! — krzyknął kulawiec i uderzył jednorękiego...
Pamiętam pierwsze święto Zielonych Świątek, kiedy ks. Brenk, o którym było wiadomo, że zgodził się...
Antek zaś, kiedy Mateusza wynieśli, siadł spokojnie na jego miejscu przed kominem i grzał sobie...
— Mateusz? Cóż mu się to stało?…
— Nie wiecie?… — zawołała Nastka. — A to przed świętami jeszcze...
Hanka ryknęła nowym, ogromnym płaczem, wsparła się o okap i jęła zalewanym przez łzy, nieprzytomnym...