Henryk Ibsen
Brand
Żadnego księdza nie przyzwano,
A przecież pierzchły wszelkie troski…
Dzień to był dla nas iście...
Czymże grzeszy ta miłość, która z bijącym sercem zbliża się do uwielbianego przedmiotu, staje od...
Wczesny był ranek. Abraham wstał wcześnie; kazał osiodłać osły i opuścił chatę. Izaak był z...
Ojciec Antka siedział przez chwilę nieruchomo. Potem wstał, przerzucił przez ramię swą torbę żebraczą, wziął...
O miasto serdeczne moje, błogosławię tobie! O Roma, w cieniu...
— Staruszku — rzekł ze drżeniem Placek — czy nas pobłogosławisz?
— Z całego serca — odpowiedział starzec.
— Nie jesteśmy...
— To nasze pierwsze błogosławieństwo — rzekł Bohdan.
A ptaszyna śpiewała nad nimi hymn weselny. Po czym...