Władysław Stanisław Reymont
Z pamiętnika
A potem szły panny Malinowskie z ojcem. Wcale nieładne i tak pretensjonalnie ubrane… ale Pa...
A potem szły panny Malinowskie z ojcem. Wcale nieładne i tak pretensjonalnie ubrane… ale Pa...
„Dziecko chore, przyjeżdżaj natychmiast, bo straciłem nadzieję” — przeczytał.
Skoczył do pałacu i wpadł jak bomba...
Nigdy niczego się nie dorobisz. Takie szczęście mając, inny miliony by zebrał, a my, co...
W ławce siedział niedbale, roztargniony, uśmiechnięty. Jego postawa zdradzała nieustannie żywą myśl: mój ojciec może...
Zdawało się, że szkoła i zajęcia szkolne stanowiły jedynie nieważną część jego dnia. Jedną nogą...
Rzekłbyś, lekkość, z jaką tu wszyscy wydawali pieniądze, zapładniała Pawła lekkością zarabiania pieniędzy. Tam znowu...
trzeba mieć pieniądze, ażeby być wolnym. Mam więc dwa wyjścia: umrzeć, albo wzbogacić się. Umrzeć...
O siódmej godzinie wieczorem, o dwie godziny później niż jego personel, opuścił Nikołaj Brandeis masywny...
Niewzruszona obojętność była rękojmią jego powodzenia. A nawet niekiedy się zdawało, że nieobliczalne kaprysy jego...
Czułem bardziej niż kiedykolwiek, na podstawie bolesnych doświadczeń, że wszelkie nierówne związki są zawsze niekorzystne...
Motyw przewidziany do wskazywania nie tylko rozmaitych opisów bogactwa, ale także wypowiedzi traktujących o tym, w jaki sposób różne postacie wyobrażają sobie bycie bogatym, co myślą o tym stanie (zwykle określanym jako błogi lub przeklęty) oraz o konsekwencjach zażywania bogactwa (które może np. łatwo prowadzić do pychy).