Johann Wolfgang von Goethe
Faust, część pierwsza
Otom do dudka poszedł w najem!
Aby dogodzić kaprysowi
umiłowanej damy swojej,
sprzeda kochliwiec, dudek...
Jeżeli za mąż pójść chcesz, dam ci w posagu tę przestrogę: Chociażbyś jak śnieg była...
To nosiciel głupoty, jej personalizacja, a jednocześnie przeciwieństwo mędrca. Niekiedy pozorny mędrzec okazuje się głupcem, niekiedy zaś bywa odwrotnie. W Pochwale głupstwa Krasicki pisał:
,,Dopieroż tym tryumfem głupiec uwielbiony
Łże, bredzi, decyduje, a w zgrai nacisku
Odbiera plauz mądrości i ma sławę w zysku."