Stanisław Wyspiański
Klątwa
Słyszałam wszystko, Pani Matko,
pozwólcie się nazywać.
MATKA
Tyżeś przyjęła syna w łoże,
jak kochać...
— Co mnie i tobie, niewiasto? — pyta się jej z dobrotliwą mądrością życie. — Tyś już jest...
A prawda! czasem jeszcze i Marta jest wesoła jak małe zwierzątko, ale to tylko wtedy...
Motyw ten, ważny dla obyczajowości związanej z erotyką, pojawia się w sytuacjach tzw. trójkątów małżeńskich. Być może potrzebny byłby odpowiadający mu motyw kochanki (na razie odpowiednie fragmenty oznaczane były za pomocą niezwykle pojemnego motywu kobiety).