![[Gdy domdlewasz na łożu...]](/media/book/cover_clean/napoj-cienisty-gdy-domdlewasz-na-lozu_7I7F1Sn.jpg)
Przekaż 1,5% Wolnym Lekturom!
Wsparcie nic nie kosztuje! Wystarczy w polu „Wniosek o przekazanie 1,5% podatku” wpisać nasz KRS: 0000070056
Każda kwota się liczy! Dziękujemy!
Dziura tymczasem po jeziorze bacznie się rozejrzał.
Zmieniło się tak, że go nie poznał i...
— Płakałam — rzekła tymczasem Majka, rozszerzając oczy, jakby chciała mu w całej pełni pokazać źródła tego...
— Na mój rozum trza jej zawczasu, jak temu słowikowi, ślepie wyłupić! Inaczej nam wówczas zaśpiewa...
Umarła cała, prócz oczu. Życie trwało w nich jeszcze przez okamgnienie, podobne do zbytecznej i...
Oko bywa lustrem (czy: oknem) duszy, w nim zapisują się przeżycia człowieka (takie jak np. długie cierpienie Cichowskiego z opowiadania Adolfa w III cz. Dziadów); bywa też, że ciska pioruny potępienia silniejsze niż słowa; bywa wreszcie okiem wewnętrznym, służącym wejrzeniu w przyszłość lub duchowemu, mistycznemu oglądowi spraw (jak oko Konrada w wielkiej improwizacji, czy księdza Piotra w widzeniu). Oko takie wybiega poza obraz doczesny, widzi istotę rzeczy. Patrzący w ten sposób może powiedzieć: ,,-Widzę./ -Gdzie?/ -Przed oczami duszy mojej" (Shakespeare, Hamlet).
Jednak i wśród rzeczy doczesnych oko potrafi patrzeć tak, że syntezuje obraz świata — takim jest oko melancholika w Marii Malczewskiego, patrzące na ukraińskie stepy:
,,Włóczy się wzrok w przestrzeni, lecz gdzie tylko zajdzie,
Ni ruchu nie napotka, ni spocząć nie znajdzie.
Na rozciągnięte niwy słońce z kosa świeci —
Czasem kracząc i wrona, i cień jej przeleci"