Adam Mickiewicz
Do przyjaciół Moskali
Teraz na świat wylewam ten kielich trucizny,
Żrąca jest i paląca mojej gorycz mowy,
Gorycz...
Ale zaraz nazajutrz Brygida rzekła jak gdyby przypadkiem:
— Mam gruby zeszyt, w którym spisuję wszystkie...
Zaklinam was bracia pozostańcie wierni ziemi i nie wierzcie tym, co wam o nadziemskich mówią...
Nieco trucizny kiedy niekiedy — to darzy słodkimi snami. A w końcu — dużo trucizny, aby mile...
Może oznaczać swoiste narzędzie zbrodni, przed którym drżą i od którego giną królowie (zob. Hamlet Shakespeare'a); może także zyskać znaczenie przenośne i w tym sensie łączyć się z innym motywem, choćby takim jak miłość tragiczna (zob. Cierpienia młodego Wertera Goethe'go) — „zatruwająca” życie swych ofiar (zob. też: wąż).