Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Prokurator Alicja Horn
— Jak jest naprawdę, jeszcze nie wiemy z zupełną dokładnością — odpowiedział doktor Kunoki — jednakże długotrwałe badania...
— Jak jest naprawdę, jeszcze nie wiemy z zupełną dokładnością — odpowiedział doktor Kunoki — jednakże długotrwałe badania...
Co, u licha, widzi pan złego w tym, że chłopak ma własny łeb na karku...
Wziął Wawrzusia na ręce, obnosił i pokazywał wszystkim, a gospodarze się śmiali, głaskali dziecko po...
— Wytrzepać skórę, to na drugi raz będzie uważał, taka moja rada — rzekł Piotr.
— Przecie znam...
— Pocałuj w rączkę miłościwą panią, Krzysiu, i powiedz, jak się zowiesz. — Mówiąc to Marysia popchnęła...
— Ano, moja Margoś poczciwa — rzekł serdecznie do żony — dziękuję ci też, dziękuję z całej duszy...
To był dom na odludziu, o dwadzieścia mil stąd, za górami. Kazano mi zostać przed...
Chodzi tylko o to, czy ma pani wygląd i zachowanie damy. Jeżeli nie, to nie...
Czasem myślałam, że smuci ją usposobienie jej synka, bo nie zdarzyło mi się jeszcze spotkać...
Co do mnie, wtedy jeszcze nie zwracałem prawie uwagi na dziewczynki i zupełnie nie mogłem...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.