Bolesław Leśmian
W malinowym chruśniaku
Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich...
Ach, czy to jego oczy, czy też moje oczy tak się mroczą… Nie, to niemożliwe...
Przy pomocy tego hasła wskazujemy przemyślenia na temat ciała ludzkiego (najczęściej przedstawianego w opozycji do duszy/ducha) oraz na temat roli cielesności w rozmaitych relacjach międzyludzkich.