- Ciało: 1
- Ciemność: 1
- Dusza: 1
- Kondycja ludzka: 1
- Kwiaty: 1
- Miłość: 1
- Noc: 1
- Obłok: 1
- Ogród: 1
- Poeta: 1
- Pogrzeb: 1
- Przemijanie: 1 2 3
- Sen: 1
- Spotkanie: 1
- Stworzenie: 1
- Śmierć: 1 2
- Światło: 1 2
- Wieczór: 1
pisownia łączna/rozdzielna: bylejakim > byle jakim;
pisownia joty: fijolet (pozostawiono dla rytmu);
Bolesław LeśmianNapój cienistySłowa do pieśni bez słów
1
Razem z chmurą się spłomień w zórz szkarłatnej zagęstce.
PoetaA ja — obłędny nieistniejących zdarzeń wspominacz —
Bywam tobie najbliższy tylko we śnie i w klęsce…
5Nie było dolin — a jednak smutek stał się w dolinie…
I choć wróżek nie było — w mgłach mówiono o wróżce…
Brzegiem obłoków fijolet
[1] płynie. Myśli, że płynie.
Sen się boczy
[2] na tego świateł w nicość rozprószcę
[3].
Ciało, NocW odmętach nocy niech ciał się strzeże bezbronne ciało,
10Niech swe losy przesłania byle jakim błękitem.
StworzenieW moim ogrodzie coś się znagliło i zaszemrało, —
Zaszemrało, jak gdyby ktoś się rozstał z niebytem.
MiłośćZnam ja na pamięć jedną dziewczynę… Znam jej westchnienia
I mym ustom uległość pieszczotliwie zawiłą.
15Nic w niej nie było, oprócz uśmiechu i przeznaczenia, —
I kochałem ją za to, że nic więcej nie było.
Sztuczną różę w śmierć niosła… Była niegdyś różystką
[4]…
Skąd ten świat cały? — I róże sztuczne?… I czyjeś łkania?
20I ja — w świecie, — i ptaki — i pogrzeby — i wszystko?
SenZnam ja złocistość, co śni się niebu w imię rezedy
[5]…
Dla snów błędnych jest człowiek — lada Bożą ustronią
[6].
O tę zgubną złocistość. Tak się stało, że o nią.
25
PrzemijanieZorza dokrwawia swój żal do nieba w czerwieniach pustych,
A obłoki gasnące chcą w bezludny świat uróść
[7].
Czymże jest dla mnie — albo dla jezior — albo dla brzóz tych
Głuchoniemej wieczności zaraźliwość i burość!
Czym tajemnicę w niepowtarzalnych dreszczach roztrwonił,
30Gdym twe ciało w ciemnościach pieszczotami przejaśnił?…
I jam dość się dla świata naczłowieczył i naśnił!
Spieszno mi teraz do zmartwychwstania kilku topoli,
Co szumiały w pobliżu zanikłego w snach domu!
35Spieszno mi teraz do zatajonej w gwiazdach niedoli,
Którą muszę sam przeżyć, nic nie mówiąc nikomu.
Czy w twych łzach się zazłocę? Czy się we mgle — zniebieszczę?
40Myśmy byli w tym mroku i będziemy tam jeszcze!