- Drzewo: 1
- Dźwięk: 1
- Krew: 1
- Miasto: 1
- Niebezpieczeństwo: 1
- Ogień: 1
- Piekło: 1
- Strach: 1
- Wieś: 1
- Zło: 1
Józef Czechowiczballada z tamtej stronysam
1
nic się nie jawi
płot afisz
5drzewa szeregami bojowo
chcą śpiewać ramionami nad głową
ziemia w kamieniach płowych nie może się uśmiechać
a gdzieś
Wieśchociaż nici pajęcze na strzechach
10ptaki lecą pod zorzę
świtem
wiatrak ręce ogromne rozłożył
nad żytem
chociaż rola wędruje bruzdami wzdłuż
15od horyzontu do horyzontu
od zórz do zórz
nie ma spokoju
pokoju mój z zegarem
przyjacielu z zacisznym objęciem ścian
20ty nawet wietrze stary
na ulicach mnie zdradzasz gdziem sam
ach nie noc jedwabi żałobnych
nie burza nad pustki żywiołem
nie sen
25
strunami czerwonymi
za rozpalonym czołem
ciemny tors mostu nad ciszą
wszędzie czerwienie kołem
30
w mętnym strumieniu sekund
grożą
powodzią wieków
straszniej niż noc
35straszniej niż burza
niż sen