- Burza: 1
- Cień: 1
- Cisza: 1
- Dźwięk: 1
- Krew: 1
- Otchłań: 1
- Samobójstwo: 1
- Śmierć: 1 2
- Światło: 1
- Wojna: 1
- Wspomnienia: 1
Józef Czechowiczballada z tamtej stronysamobójstwo
1
uderzony wystrzałem z bliska
w ognistym huku i złocie
rozszerzył się nagle w czarnych wód ścianę
5wody spadły w cień bez nazwiska
cień w olbrzymie paprocie
z dołu posrebrzane
bardzo głęboko siwy tuman zmurszały
10
Krewtwarze krążą bezwładnie oślepłe
zalane strużącą się krwią
każdej dłoni kwiat biały
ciepły
w atmosferze stojącej pływa drżąc
15
poprzez gęstwę
[1] przepastną
Ciszaw milczeniu jak rzeka długim
świecąc w ciemnościach niejasno
sennego lotu łukiem
powoli spadł
20we mgłą szarawą migocący
nieistniejący
świat
tuman zatrzepotał jastrzębiem
25nad wieczną nocą
w zawiei form
jak kamień
oszalały wszechmocą
runął mu na spotkanie
30sztorm
grzmot grzmot grzmot
nicość
przepaści głodna
żelazna błyskawico
35w lot
w odmęt
pęd pęd
ciężkimi tabunami gwiazdy
tratować na szczęt
40miażdżyć
wichrem w ryczącej burzy
urastał jego gniew
miotał się palił w ryk zamieniał
45sprawy człowiecze wspomnienia
poranek wystrzał ziemia
nawet krew
on poznał i wrzawą w górę
50wzbijał się niby płomień
otchłań krzykiem napełniał wojennym
w miliona głosów zawierusze
z wszechrzeczy chórem
i złudzeń
55jesteśmy zjawiska czasy ludzie
śmierci geniuszem jednym
śmierci geniuszem
pani halinie powiadowskiej