- Czas: 1
- Erotyzm: 1
- Las: 1
- Pocałunek: 1
- Wieczór: 1
pisownia łączna/rozdzielna: Niechno > Niech no;
fleksja: bacznem > bacznym; czemże > czymże itp.
Bolesław LeśmianNapój cienistyPowrót
1
WieczórWieczorny szkarłat na niebiosach
Szukał wciąż sposobu zbłękitnienia, —
I zbłękitniał. — Niebo mży w twych włosach, —
Niebo z włosów spływa w mrok istnienia.
5Niech no zalśni odrobina czasu
W bacznym oknie i w zawiłym jarze,
LasA na zawsze pójdziemy do lasu.
I poszliśmy. — O czymże ja marzę?
Jaką z nieba mgłę do oczu tulę ?
10Był świt w liściach, a w obłokach — skrytki.
Kwitły chore na błękit — śniwule
[1]
I nakrwione słońcem — złotolitki
[2].
Drzewa przez sen bezkresami bredzą,
Cała w szumach — przyszłość i ustronie!
15
Ust domysłem obadałem dłonie.
CzasI byliśmy w pilnym trwaniu — sami, —
Cień twój szukał na ziołach popasu.
A świat, szumiąc, mijał nad drzewami,
20Aż przeminął… I wrócił do lasu…
Powrót świata dział się jednocześnie
W twoim domu — na oszklonych schodach, —
W oczach dziewcząt, których los tkwi we śnie,
I w sąsiednich studniach i ogrodach.