Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
W małym dworku
WIDMO
A teraz, panowie, pogódźcie się i dajmy raz spokój życiu! No, bez żadnych wahań...
A teraz, panowie, pogódźcie się i dajmy raz spokój życiu! No, bez żadnych wahań...
Tylko się nie wściekaj, Dyapanazy, i słuchaj uważnie. Mój gniew może być gorszy niż...
Zaraz, zaraz. Ten początek to nic, ale tam dalej, kiedy się to już zaczęło...
Miałem sen dziwny i piękny, jak gdybym w ciągu tej nocy gościł w niebiosach. Zamknąć...
Zaledwie to powiedział, uczuł, że popełnił kapitalne głupstwo. Stało się to, co było do przewidzenia...
— W księżnej nie ma nic demonicznego, ani… diabelskiego nawet. Jest to niezła kobietą i w...
— Nic, a raczej to, że wszyscy… jesteśmy na swoim miejscu. Uważał pan? Ta kobieta nie...
On będzie pani jako mąż słuchał z najgłębszą i najuleglejszą pokorą, która jednakowoż nie będzie...
— Choćby w tym, że jest piękna, cudowna i że tak sobie umie przygiąć do nóg...
— To, co widocznie chcesz sam, aby było. Ja dla twoich śmiesznych uwidzeń nie wyrzeknę się...
Przykry ten fantazmat wyobraźni męskiej znaleźć można przede wszystkim w literaturze Młodej Polski i dwudziestolecia — kobieta-modliszka, kusząca i niszcząca mężczyzn występuje np. u Witkacego w Szewcach czy Pożegnaniu jesieni.