ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?
Karel Čapek
R. U. R.
Pal się nam, gromnico ludzkości! Jeszcze chodzą prądnice, jeszcze są tam nasi — Ludzie w elektrowni...
Maria Konopnicka
Vesalius
Zygmunt Krasiński
Irydion
Tam postać bieleje przejrzystą jasnością — tam zebrały się wszystkie miłości księżyca i jak wstęgi powiewne...
Zygmunt Krasiński
Irydion
Wróg dłoniami zakrył lica i gmach starożytnych ludzi wstrząsł się od próżnych jego wysileń — w...
Zygmunt Krasiński
Nie-Boska komedia
PANKRACY
Czy widzisz tam wysoko — wysoko? —
LEONARD
Nad ostrym szczytem widzę chmurę pochyłą, na której...
Adam Mickiewicz
Przegląd wojska
Cyprian Kamil Norwid
Pierścień Wielkiej Damy
Cyprian Kamil Norwid
Za kulisami
OMEGITT
Nic nowego nie ma z przyczyny tej, iż wszystko, cokolwiek wiemy do dziś, uznawane...
Edmond Rostand
Cyrano de Bergerac
Motyw: Światło
Motyw ten przeznaczony jest do zaznaczania fragmentów, w których opisy oddziaływania lub przemian światła (wschodów i zachodów słońca, tajemniczego blasku księżycowego itp.) mają wpływ na postrzeganie rzeczywistości, oddają stan psychiczny bohaterów, czy wręcz dają wgląd w prawdę o świecie. Z tym ostatnim przypadkiem mamy do czynienia np. w Marii Malczewskiego (która, niestety, nie znajduje się obecnie w lekturach szkolnych), kiedy Wacław wraca nocą do swej ukochanej Marii, dopełniwszy warunków, które miały zapewnić akceptację ich związku, pełen nadziei na spokojne, szczęśliwe życie i spełnienie swej miłości. Wchodzi przez okno do sypialni Marii — zupełnie w guście kochanka romantycznego — lecz na łożu zastaje jej ciało nie uśpione, ale martwe. W drodze i w pokoju Marii towarzyszy Wacławowi księżyc, którego „twarz” zdaje się być ironicznie uśmiechnięta — jakby szydził on z bezowocnych usiłowań i daremnych pragnień ludzkich. Światło księżyca, padając na trupa dziewczyny, daje mu pozór życia — Wacław stara się początkowo ocucić Marię, a kiedy odkrywa prawdę (że podstępnie wywabiono go z domu, żeby Marię zamordować), popada w szaleństwo. Światło księżyca, zwyczajowo oświetlające schadzki kochanków i tu przywołane początkowo w pozornie podobnej funkcji, ostatecznie służy odsłonięciu prawdy o ironii tragicznej, wpisanej w los człowieka, ironii określającej jego kondycję.
W Sklepach cynamonowych Schulza znajdziemy natomiast opis oddziaływania silnego światła słonecznego — skutkiem czego latem słońce jakby nakłada na wszystkie twarze tę samą maskę swych czcicieli, tj. nadaje wszystkim twarzom ten sam grymas.
Ponadto istnieją oczywiście jeszcze konwencjonalne znaczenia wschodu słońca (zmartwychwstanie, początek życia) i zachodu (śmierć, początek panowania mrocznych sił zła); zob. też: pozory, cień.