- Bóg: 1
- Cnota: 1
- Kondycja ludzka: 1
Krzysztof Kamil Baczyński[Nie wstydź się tych przelotów…]
1
Nie wstydź się tych przelotów
pełnych płomieni białych,
tych dźwięków a niestałych,
takich jak w burzy złoto.
5
One na drzew dotyku,
co stropu sięgać zda się,
są w cichym majestacie
Bogu — muzyką.
I obleczone w pióra
10czy w przezroczysty niebyt,
każde są drogą w chmurach
albo po niebie
nazywaniem snów wrzących,
napełnieniem pachnącym
15i krwią w powszednim chlebie.
CnotaNie wstydź się cnoty. Ona,
choć jej nadali ciało
zbrodni — toć jej za mało,
czeka nie napełniona
20
jak dzban — to kształt jej nadaj,
niech będzie czynom — waga.
Nie wstydź się wiary w sobie;
ona nie snów głupotą,
ale jak we krwi złoto
25i krzew na grobie
wzrasta na tym, co płyta,
co gniecie — nie rozbita.
Nie wstydź się miłowania,
tworzenia, dorastania;
30w żelaznej żądzy twojej
ona jest płomień nieba,
Co sztabę tak rozgrzewa,
że kując niepokojem
przemienisz w wieżę pragnień,
35do której czyn się nagnie.
Otoś mały, a taki
sam sobie jesteś rodzic,
że z głosu nawet — ptakiem
i anioł nawet w głodzie.
40
ogniom jeno daj imię,
czas cię wtedy nie minie
możności przerastania,
naczynie miłowania,
45tonie w Bogu stawania,
człowieku.