ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Szacowany czas do końca: -
Maria Konopnicka, Poezje dla dzieci do lat 10, część II, Didko
Nad rzeką → ← Pan Franciszek

Spis treści

      Maria KonopnickaDidko

      1
      Była sobie Julcia mała,
      Co się ciągłe przeglądała.
      Ot, tak się jej uroiło,
      Że jest sobie bardzo miłą.
      5
      Od lusterka do lusterka
      Biega, patrzy, oczkiem zerka,
      A jeżeli gdzie przysiadła,
      To na pewno wprost zwierciadła.
      Nieraz stara Tomaszowa
      10
      Grozi Julce: «A pfe, brzydko!
      Panna nie wie, że się chowa
      Za każdziutkiem lustrem Didko,
      Co to ma słomiane nogi,
      A na głowie kozie rogi?
      15
      Jeszcze, nie daj Boże, kiedy
      Dopyta się panna biedy!» —
      Ale Julcia ani pyta:
      — Co tam baje Tomaszowa!
      Niema Didka, wiem i kwita.
      20
      Za lustrem się pająk chowa,
      Jak nie zmiotą pajęczyny…
      Didko?… Także! Czyste drwiny!
      Tomaszowa głową kiwa:
      — No, niech panna nie wyzywa,
      25
      Bo jak kiedy co zobaczy,
      To zaśpiewa mi inaczej!
      Aż raz tata banię sprawił
      I w ogrodzie ją postawił.
      Szklana bania figle stroi:
      30
      Jedno skraca, drugie dwoi,
      Tamto wydmie, to wypaczy,
      Słowem, wszystko w niej inaczej.
      Jaki taki tam przystanie,
      Jaki taki spojrzy w banię,
      35
      Ramionami z śmiechem wzruszy;
      Bo też co to tam za uszy,
      Co za nosy, co za zęby,
      A nad wszystko — jakie gęby!
      Ale nasza Julcia mała
      40
      Wcale o tem nie wiedziała.
      Wnet jej błyska myśl szczęśliwa:
      Lustro szklane, bania szklana,
      Więc zobaczy się jak żywa,
      Jak laleczka malowana!
      45
      Biegnie, patrzy… Kto to taki?
      Nos ogromny, do tabaki;
      Uszy sterczą jak u sowy,
      Oczy ledwo widać z głowy,
      A od ucha aż do ucha
      50
      Gęba brzydka, jak ropucha..
      Patrzy, patrzy… aż nad głową
      Sterczy coś… ni to, ni owo…
      Może gałąź jakaś właśnie…
      Rusza się, jak kozie rogi…
      55
      «Didko! Didko!» — Julcia wrzaśnie
      I puszcza się pędem w nogi.
      Próżno stara Tomaszowa
      Tuli Julcię i tłumaczy…
      Julcia zaraz oczki chowa,
      60
      Kiedy lustro gdzie zobaczy.
      Lustro dobre jest w potrzebie:
      Czas w niem tracić jest rzecz brzydka.
      Kto się zbyt wpatruje w siebie,
      Prędzej, później ujrzy — Didka!
      65

      15 zł

      tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

      35 zł

      tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

      55 zł

      tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

      200 zł

      tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

      500 zł

      Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

      20 zł /mies.

      Dziękujemy, że jesteś z nami!

      35 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

      55 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

      100 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

      Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

      Dane do przelewu tradycyjnego:

      nazwa odbiorcy

      Fundacja Wolne Lektury

      adres odbiorcy

      ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

      numer konta

      75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

      tytuł przelewu

      Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

      wpłaty w EUR

      PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

      Wpłaty w USD

      PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

      SWIFT

      WBKPPLPP

      x
      Skopiuj link Skopiuj cytat
      Zakładka Istniejąca zakładka Notka
      Słuchaj od tego miejsca