- Bóg: 1
- Las: 1
- Muzyka: 1 2 3 4 5
- Przyroda nieożywiona: 1 2 3
- Śpiew: 1
- Upiór: 1
Uwspółcześnienia:
Fleksja: tem > tym; swemi > swymi; wszystkiemi > wszystkimi.
Pisownia łączna/rozdzielna: nawznak > na wznak.
Interpunkcja, np.: A w tej duszy mu było i ruczajno i leśno > A w tej duszy mu było i ruczajno, i leśno; Bo, od kiedy świat światem > Bo od kiedy świat światem
Inne zmiany: graj-że > grajże.
Bolesław LeśmianŁąkaBalladyDąb
1
Wbiegł na chóry kościelne krzepki upiór dębowy
I poburzył organy rąk swych zmorą nie zmorą,
Jakby naraz go było wespół
[2] z gędźbą
[3] kilkoro.
5Rozwiewała się, trzeszcząc, gałęzista czupryna,
I szerzyła się w oczach niewiadoma kraina,
A on piersi wszem dudom
[4] nastawił po rycersku,
A w organy od ściany uderzał po siekiersku!
10Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!
MuzykaBił prawicą na lewo, a lewicą na prawo,
Pokrzyżował ryk z jękiem, a lamenty ze wrzawą,
15Aż z tej dudy — marudy dobył dłonią sękatą
Pieśń od wnętrza zieloną, a po brzegach kwiaciatą.
Wyszli święci z obrazów, bo już mają we zwyku
[6],
Że się garną śmierciami do śpiewnego okrzyku.
I Bóg przybył skądinąd, niebywały w tej porze,
20Niebywały, lecz cały zasłuchany! O, Boże!
Grajże, graju, graj,
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!
25
Rozpacz liści, porwanych wirem zimnych strumieni,
I grał marsze żałobne muchomorów, co kroczą
Jedną nogą donikąd, kiedy zgon swój zaoczą
[7].
I grał o tym, jak mszary
[8] jeno
[9] milczą a milczą,
30Jak śmierć leśna śpi na wznak pod jagodą, pod wilczą
[10],
I jak rosa bez oczu swymi łzami się nęka,
I jak drzewo pod ziemią w nagły żal się rozklęka!
Grajże, graju, graj,
Dopomóż ci Maj,
35Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!
Grał wszystkimi jarami
[12] wszystkie naraz parowy
[13]!
Aż ten ołtarz zlękniony, gdzie wyzłota
[14] się święci,
40Chciał już runąć na ziemię, lecz potłumił swe chęci.
A on wpodłuż
[15] organów, stare miażdżąc im koście
[16],
Porozpędzał swe dłonie, jak te nogi po moście,
I rozwiawszy tłum dźwięków po pieśniowym rozłogu
[17],
Wygrzmiał z miechów to wszystko, co las myśli o Bogu!
45Grajże, graju, graj,
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!
Między Bogiem a grajem znikła inszość
[18] i przedział,
50Skoro Bóg się o sobie snów dębowych dowiedział.
«Odkąd żyję na świecie, a wszak jestem wieczysty,
Nigdym dotąd nie słyszał
[19] takiego organisty!»
Grajek znawstwu bożemu na pamiątkę i chwałę
55Rozmurawił
[21] ją dołem, aż się kościół zielenił,
A cienistym przyśpiewem twarz słuchacza ocienił!
Grajże, graju, graj,
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
60I wszelaka ułuda!
I Bóg słuchał wzruszony, słuchał duszą bezkreśną
[22],
A w tej duszy mu było i ruczajno, i leśno,
I coś jeszcze miarkował
[23], i coś dumał na stronie,
I biegł żywcem do grajka, i wyciągał swe dłonie!
65Święci, wiedząc, co czynią, w nagłej cudom podzięce
Poklękali radośnie, wziąwszy siebie za ręce,
Bo od kiedy świat światem, a śmierć jego obrębem,
Po raz pierwszy Bóg, płacząc, obejmował się z dębem!
Grajże, graju, graj,
70Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!