- Ciało: 1
- Czas: 1
- Dom: 1
- Droga: 1
- Dusza: 1
- Dzieciństwo: 1
- Klęska: 1
- Łzy: 1
- Ojciec: 1
- Przemijanie: 1
- Rośliny: 1
- Słońce: 1
- Światło: 1
- Wizja: 1
- Wspomnienia: 1
Bolesław LeśmianNapój cienistyWspomnienie
1
Dotykałem… Co z nimi? Gdzie one?
Tak się kręcą, jak łzy się kręcą,
Z oczu w nicość strącone!
5
A słońce malowało mi na ścianie
Złote psy — złote wybrzeża,
Złote skrzypce — złote otchłanie…
WizjaKto dość zaklinająco spogląda
10W światło, nawidocznione milczeniem,
Musi w końcu zobaczyć słonecznego wielbłąda
I zbójcę słonecznego ze skrzystym spojrzeniem…
OjciecDomPrzy śniadaniu patrzyłem w stół jak w pustynię,
Śniąc, że na wielbłądzie jadę… Zbójcą jestem…
15A ojciec, jakby wiedząc, że wielbłąd go wyminie
Czytał dziennik ze spokojem i szelestem…
Karafka naświetlała haftem troistej tęczy
Wąs ojca — i gzyms szafy — i róg serwety białej,
Osa w firankach pogmatwanie brzęczy,
20Jakby same firanki nićmi w słońcu brzęczały…
RoślinyPodłoga zwierciedliła, lśniąc sennym nabytkiem,
Palmy liść z jaśniejszym nieco spodem,
Ale tak, że mętniał w rozcieńczeniu płytkiem,
Jakby zieleń ktoś rozlał mimochodem…
25Fotel, trawiąc ciszę aksamitną,
Ociężale wygodniał i płowiał…
Cukier igrał skrą błękitną,
Bochen chleba — różowiał…
30Dłużącą się nutę w głąb sali.
W umeblowanym półśnie słonecznych pokojów
Wszyscy trwali i nie umierali.
A potem coś się stało… Źle, że coś się stało…
Ten sam zegar w innych miastach bił nieśmielej…
35
I kolejno umierać zaczęli…