Jan KochanowskiPieśni, Księgi wtórePieśń VPieśń o spustoszeniu Podola
1Wieczna sromota
[1] i nienagrodzona
Szkoda
[2], Polaku: ziemia spustoszona
Podolska leży, a pohaniec
[3] sprosny
[4],
Nad Niestrem
[5] siedząc, dzieli łup żałosny
[6].
5Niewierny
[7] Turczyn psy zapuścił swoje
[8],
Którzy zagnali piękne łanie
[9] twoje
Z dziećmi pospołu a nie masz nadzieje,
By kiedy miały nawiedzić swe knieje.
Jedny
[10] za Dunaj Turkom zaprzedano,
10Drugie do hordy dalekiej zagnano;
Córy szlacheckie (żal sie mocny Boże!)
Psom bisurmańskim
[11] brzydkie ścielą łoże.
Zbójce, niestety, zbójce nas wojują,
Którzy ani miast, ani wsi budują;
15Pod kotarzami
[12] tylko w polach siedzą,
A nas nierządne, ach, nierządne, jedzą!
Tak odbieżałe stado
[13] więc drapają
Rozbójce wilcy, gdy po woli
[14] mają,
Że
[15] ani pasterz nad owcami chodzi,
20Ani ostrożnych psów za sobą wodzi.
Jakiego serca Turkowi dodamy
[16],
Jesli tak lekkim
[17] ludziom nie zdołamy?
Ledwieć nam i tak króla nie podawa
[18];
Kto sie przypatrzy, mała nie dostawa
[19].
25Zetrzy sen z oczu a czuj w czas o sobie
[20],
Cny Lachu
[21]! Kto wie, jemu czyli tobie
Szczęście chce służyć? A dokąd wyroku
Mars nie uczyni, nie ustępuj kroku.
A teraz k temu obróć myśli swoje
30Jakobyć
[22] szkody nieprzyjaciel twoje
Krwią swą nagrodził i omył tę zmazę,
Której dziś niesiesz prze swej ziemie skazę.
Wsiadamy?
[23] Czy nas półmiski trzymają?
Biedne półmiski, czego te czekają?
35To pan, i jadać na śrebrze godniejszy,
Komu żelazny Mars będzie chętniejszy
[24].
Skujmy talerze na talery
[25], skujmy,
A żołnierzowi pieniądze gotujmy.
Inszy to darmo
[26] po drogach miotali,
40A my nie damy, bychmy w cale trwali?
Dajmy, a naprzód dajmy! Sami siebie
Ku gwałtowniejszej chowajmy potrzebie.
Tarczej niż piersi pierwej nastawiają,
Pozno puklerza przebici macają
[27].
45Cieszy mię ten rym: «Polak mądr po szkodzie»;
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie
[28],
Nową przypowieść Polak sobie kupi
[29],
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.