Marta PodgórnikPróby negocjacjiprognoza optymistyczna
1
duszny spokój pensjonatu obumarłego na czas
plażowego szczytu. siedzieć i patrzeć w wyłączony
czarno-biały telewizor, pukając w czoło i w ścianę,
zza której dobiegają jęki.
5
już jutro stąd wyjechać — wsiąść do pociągu i się
wdzięczyć lub udać zaczytanie w oczach i gazetach,
z mądrą miną kogoś, kto wie dużo więcej.
albo wytrwać, karmiąc się prognozą zasłyszaną w radiu:
„przyszły tydzień przyniesie spodziewane zmiany”.
10że też to zawsze musi przytrafiać się latem, kiedy
powinno się tylko na piwo pod parasole, gdzie jego
smak po raz pierwszy nie różni się od żadnego innego
smaku, upalne popołudnie przyjemnie bez perspektyw
jak wizja ucieczki z czeskim wesołym miasteczkiem.
15na złość wszystkim przemaka się na swoim leżaczku
do suchej nitki, nikogo to jednak nie porusza.