ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Szacowany czas do końca: -
Ignacy Krasicki, Satyry, Satyry, część pierwsza, Marnotrawstwo
Oszczędność → ← Szczęśliwość filutów

Spis treści

    1. Bieda: 1
    2. Bogactwo: 1 2 3 4
    3. Chciwość: 1
    4. Jedzenie: 1
    5. Los: 1
    6. Młodość: 1
    7. Niemiec: 1
    8. Pan: 1 2 3
    9. Pieniądz: 1
    10. Pochlebstwo: 1
    11. Polak: 1 2
    12. Próżność: 1
    13. Sługa: 1
    14. Szlachcic: 1 2 3
    15. Upadek: 1
    16. Wino: 1
    17. Zabawa: 1

    Ignacy KrasickiSatyry, Część pierwszaMarnotrawstwo

    1
    Bieda, Bogactwo„Znałeś dawniej Wojciecha?” „Któż nie znał! Co teraz
    Bez sług, ledwo w opończy[1] brnie po błocie nieraz,
    Niegdyś w karecie, z której dął się i umizgał,
    Takich, jakim jest dzisiaj, roztrącał i bryzgał.
    5
    Ustępowali z drogi wielmożnemu panu
    Lepsi i urodzeniem, i powagą stanu;
    Nieraz ten, który przedtem od filuta stronił,
    Westchnął skrycie natenczas, gdy mu się ukłonił.
    Musiał czcić; czegóż złoto nie potrafi dzielne?
    10
    Niedługo przecież trwały te czasy weselne,
    Na złe wyszła wspaniałość. Przyjaciele kuchni,
    Junacy heroiczni, wzdychacze miluchni,
    Filozof i na koniec, jak pustki postrzegli,
    Z maksymami, z wdziękami, z junactwem odbiegli.
    15
    Został się niedostatek, z nim wstyd dawnej pychy;
    A co niegdyś wystrząsał kufle i kielichy,
    Co szampańskim, węgierskim[2] pyszne stoły krasił,
    Wiadrem potem u studni pragnienie ugasił”.
    „Jak to przyszło?” „Nieznacznie. Los, PieniądzŁakome są żądze,
    20
    Pełen jest świat oszustów, toczą się pieniądze.
    Zyskał Wojciech szalbierstwem, stracił wszystko zbytkiem;
    A niedługo się ciesząc niecnoty pożytkiem,
    Nawet tego nie doznał, gdy nic nie dochował,
    Żeby zdrajcę, bankruta któżkolwiek żałował.
    25
    To gorsza, kiedy młody dziedzic wielkiej włości
    Zysk zasług przodków swoich, cnoty, poczciwości
    Niszczy, podły odrodek. Znałeś Konstantyna?”
    „Alboż widzieć odrodków u nas jest nowina?
    Znałem go, ale w nędzy”. „Jam znał w dobrym stanie.
    30
    Bogactwo, Chciwość, Młodość, SzlachcicMłodo zaczął wspaniałe swoje panowanie,
    Młodo skończył. Rodzice dzieckiem odumarli,
    Opiekunowie najprzód (jak zazwyczaj) zdarli,
    Dorwał się panicz rządów. Natychmiast do razu[3],
    Jedni z sławy, ci z zysku, a tamci z rozkazu,
    35
    Dworzanie, pokojowi, krewni, asystenci[4],
    Przyjaciele, sąsiedzi i plenipotenci,
    I ta wszystka niesyta stołowników zgraja,
    Co się zyskiem obłudy karmi i opaja,
    Natarli wstępnym bojem. Rad pan wszystkim w domu,
    40
    Wrota jego nie były zamknięte nikomu:
    Niech zna świat, jak pan możny, dzielny i bogaty.
    Grzmią bębny na dziedzińcu[5], na wałach harmaty,
    Żaki prawią perory[6], ksiądz prefekt[7] za nimi
    Drukiem to wyprobował[8], że dzieły wielkimi
    45
    Pan, Szlachcic, ZabawaPrzeszedł pan przodków swoich, godzien krzeseł[9], tronów,
    Prawnuk Piastów po matce, z ojca Jagiellonów[10].
    »Wiwat pan!« brzmią ogromnym hasłem okolice,
    Jedzenie, WinoDymy z kuchni jak z Etny[11], a sławne piwnice,
    Co dziad, pradziad szacownym napełniał likworem[12],
    50
    Pełne, zgrai ochoczej stanęły otworem.
    »Wiwat pan! niech wiekuje szczęśliwy i zdrowy!«
    Objął sienie, przysionki zapach dryjakwowy[13].
    Wala się, wadzi, wrzeszczy rozpojona tłuszcza,
    Pan rad, w domu każdego do siebie przypuszcza.
    55
    Ten wziął konia z siedzeniem[14], tamten za przysługę
    Nieboszczyka pradziada z lamusu[15] czeczugę[16],
    Ów wlecze złoty dywan, co w skarbcu spoczywał,
    Dywan, co stół naddziada–ministra okrywał,
    Gdy w usłudze publicznej pracował lub sądził;
    60
    Śmieją się z starych gratów, a jak by pobłądził,
    Wyszydzają wiek dawny, nowy rzesza chwali.
    Liczne przodków portrety wyrzucono z sali[17],
    Natychmiast, że zbyt wielka, ścieśniają gmach[18] stary:
    Cztery z niej gabinety[19] i dwa buduary[20],
    65
    Że w nich były Starego dzieje Testamentu,
    Nie cierpiano szpalerów[21] jednego momentu,
    Wziął je sąsiad za wyżła, a za dwie papugi
    Zyskał zbroję złocistą[22] w zamian sąsiad drugi. SługaOd czasów nieboszczyka jeszcze jegomości
    Płaczą w kącie z szafarzem[23] stary podstarości[24].
    70
    Pan kontent. Skoro w rannej porze słońce błyśnie,
    Już się przez przedpokoje ledwo kto przeciśnie;
    Ten ustawia pagody[25] chińskie na kominie[26],
    Ten perskie gerydony[27], ów japońskie skrzynie,
    Pełno muszlów zamorskich, afrykańskich ptaków,
    75
    Wrzeszczą w klatkach papugi, krzyk szczygłów, świst szpaków,
    Bije zegar kuranty[28], a misterne flety
    Co kwadrans, co godzina dudlą menuety.
    Bogactwo, Pan, PochlebstwoWchodzi pan, pasie oczy nowymi widoki,
    Zewsząd gładkie podchlebstwa i ukłon głęboki;
    80
    Znają się na wielkości i pan na niej zna się,
    A chociaż do mówienia z gminem uniża się,
    Zna, czym jest. Wszyscy »wiwat« skoro tylko kichnie.
    Na kogo okiem rzuci, każdy się uśmiechnie,
    Kontent z pańskich faworów. Wtem nowe kredense[29],
    85
    Dwa mniemane Wandyki[30] i cztery Rubense[31]
    Niosą w pakach hajduki[32]; wyjmują, gmin cały
    Złoto ważne uwielbia, czci oryginały.
    A pan wszystkich naucza, jak Rubens w marmurze
    Jeszcze lepiej rznął twarze, a w architekturze,
    90
    Co to wszystkich patrzących dziwi i przenika,
    Nie było celniejszego mistrza nad Wandyka[33].
    »To to pan! — krzyczy zgraja — to wiadomość rzeczy!«
    Wtem, gdy wszyscy w aplauzach, a żaden nie przeczy
    Wpośród ciżby wielbiącej, rejestrzyk[34] podaje
    95
    Bogactwo, Pan, Polak, NiemiecSnycerz, malarz, tapicer, których cudze kraje
    Na to do nas zesłały, aby według stanu
    Dogadzali wytwornie wspaniałemu panu.
    Nie czytał pan regestrów. Kto regestra czyta?
    Podpisał; niech zna Niemiec, jak Polska obfita.
    100
    Tak ów, co po jałmużnę niegdyś do Włoch spieszył,
    Złoto rzucał, nic nie wziął, a dumą rozśmieszył[35].
    Lecą dnie w towarzystwie dobranych współbraci,
    A że wojaż[36] nowymi talenty zbogaci,
    Jedzie do cudzych krajów. Z projektu kontenci,
    105
    Wysłani na kontrakty[37] już plenipotenci,
    Ten przedaje wpół darmo, a wdzięczen ochocie,
    Dał ułomek kradzieży kupiec w dożywocie[38],
    Ten zastawia za bezcen, ów fałszuje akty:
    Tak to robią szczęśliwych zyskowne kontrakty!
    110
    Wraca się przecież cząstka do tego, co zdarli,
    Wdzięczen, że go w potrzebie nieuchronnej wsparli;
    Wyjeżdża, niesie haracz niszczącej nas modzie,
    A weksel lichwopłatny mając na powodzie[39],
    Polak, Próżność, Szlachcic, UpadekDziwi kraje sąsiedzkie nierozumnym zbytkiem
    115
    I z tym swojej podróży powraca użytkiem,
    Że co panem wyjechał przystojnym i godnym,
    Wraca grzecznym filutem i żebrakiem modnym.
    Nie ganię ja podróże, ale niech nie niszczą.
    Co po guście, dłużnicy gdy płaczą i piszczą?
    120
    Co po fantach, za które poszły wsie dziedziczne?
    Bogaciemy, ubodzy, kraje okoliczne;
    A zbytek, co się tylko czczym pozorem chlubił,
    Okrasił nas powierzchnie[40], a w istocie zgubił”.

    Przypisy

    [1]

    opończa — obszerny płaszcz bez rękawów, służący szczególnie na czas słoty. [przypis redakcyjny]

    [2]

    szampańskim, węgierskim — wina szampańskie i węgierskie należały do najdroższych i pojawiały się na stołach tylko bardzo zamożnej szlachty i magnatów. [przypis redakcyjny]

    [3]

    do razu — od razu. [przypis redakcyjny]

    [4]

    asystent — tu: dworzanin, członek świty. [przypis redakcyjny]

    [5]

    Grzmią bębny na dziedzińcu — za wzorem dworów magnackich zwyczaj utrzymywania własnego wojska rozprzestrzenił się tak bardzo, że ambicją prawie każdego szlachcica posesjonata było posiadanie własnych żołnierzy, których funkcje ograniczały się do czysto reprezentacyjnych, jak np. dawanie ognia w czasie uczt, oddawanie honorów panu i jego gościom w czasie wizyt. [przypis redakcyjny]

    [6]

    Żaki prawią perory — powszechnie przyjętym zwyczajem na prowincji były popisy uczniów szkół, zwłaszcza jezuickich i pijarskich, przed panem, który był ich protektorem. Wygłaszane na cześć pana wiersze to przede wszystkim panegiryki. [przypis redakcyjny]

    [7]

    ksiądz prefekt — nauczyciel w szkole zakonnej, często będący równocześnie zarządzającym drukarnią. Drukarnie prowincjonalne za czasów saskich i jeszcze w początkach panowania Stanisława Augusta należały przeważnie do zakonów. [przypis redakcyjny]

    [8]

    wyprobować — dowieść. [przypis redakcyjny]

    [9]

    krzeseł — urzędu senatorskiego. [przypis redakcyjny]

    [10]

    Prawnuk Piastów… — aluzja do manii wywodzenia przez szlachtę fantazyjnych genealogii, zwłaszcza od władców obcych, głównie starożytnych, i polskich. [przypis redakcyjny]

    [11]

    Etna — czynny wulkan na Sycylii. [przypis redakcyjny]

    [12]

    likwor — płyn, trunek. W Panu Podstolim Krasicki pisze: „iż te trunki, które ojcowie nasi po prostu nazywali gorzałką, potem wódką, my teraz ochrzciliśmy likworami”. (I. Krasicki, Pisma wybrane, t. III, s. 246). [przypis redakcyjny]

    [13]

    zapach dryjakwowy — tu: zapach starego wina. W liście pisanym z Berlina 17 II 1796 prosi Krasicki brata Antoniego, by przysłano mu wina: „starego, wytrawionego, driakwią pachnącego, choćby i 100 dukatów kosztowało, beczkę lub dwa antały”. (I. Krasicki, Pisma wybrane, t. IV, s. 310). [przypis redakcyjny]

    [14]

    siedzenie — siodło, kulbaka. [przypis redakcyjny]

    [15]

    lamus — niewielki budynek, zazwyczaj zabezpieczony od ognia, służący jako skarbiec, ale częściej będący składem rupieci lub spiżarnią. [przypis redakcyjny]

    [16]

    czeczuga — krótka szabla tatarska, używana w Polsce w XVII w. [przypis redakcyjny]

    [17]

    Pan Podstoli opowiada swemu gościowi o podobnym wydarzeniu: „Aż mi łzy stanęły w oczach, gdym postrzegł z sali wyrzucone portrety owych zawołanych w ojczyźnie mężów, przodków jego [modnego kawalera]. Pytałem się więc troskliwie, gdzie ich myślał pomieścić. Odpowiedział, iż te obrazy bardzo były już stare, zakopciałe, […] stroje dziwackie, z brodami, wąsami, czuprynami, w ferezjach jak stangreci; kazał więc ich wyrzucić. Tknięty do żywego, tylem wymógł, iż rozkazał ich szukać; znaleziono pod strychem”. (I. Krasicki, Pisma wybrane, t. III, s. 326). [przypis redakcyjny]

    [18]

    gmach — pokój, komnata. [przypis redakcyjny]

    [19]

    gabinet — pokój męski do przyjmowania gości. [przypis redakcyjny]

    [20]

    buduar — ozdobny pokoik kobiecy. [przypis redakcyjny]

    [21]

    szpaler — ozdobne obicie ścian, gobelin. [przypis redakcyjny]

    [22]

    złocista — pozłacana. [przypis redakcyjny]

    [23]

    szafarz — klucznik, sługa doglądający gospodarstwa domowego. [przypis redakcyjny]

    [24]

    podstarości — włodarz, rządca majątku. [przypis redakcyjny]

    [25]

    pagody — modne w osiemnastowiecznych salonach porcelanowe figurki chińskie, poruszające głowami. [przypis redakcyjny]

    [26]

    Ten ustawia pagody chińskie… — egzotyzm wschodni pojawia się w Polsce jako moda czasów stanisławowskich. Oddziałują tu wyraźnie wpływy francuskie, a również stosunki handlowe z Anglią. Modne są wówczas drobne ozdoby figuralne sprowadzane z Chin, w ogrodach wznoszone są domki chińskie; w literaturze pojawiają się coraz częściej tematy wschodnie. [przypis redakcyjny]

    [27]

    girydon — stolik okrągły o jednej nodze. [przypis redakcyjny]

    [28]

    Bije zegar kuranty — melodia wygrywana przez mechanizm ukryty w zegarze; tu: precyzyjnie skonstruowana aparatura fletowa wygrywająca melodię rokokowego tańca dworskiego — menueta. [przypis redakcyjny]

    [29]

    kredens — zastawa stołowa. [przypis redakcyjny]

    [30]

    Wandyk — Anthonis Van Dyck (1599–1641), sławny malarz flamandzki; uprawiał głównie dworskie malarstwo portretowe. „Portrety jego w rodzaju swoim są najcelniejsze” — czytamy w Zbiorze potrzebn. wiad. [przypis redakcyjny]

    [31]

    Peter Paul Rubens (1577–1640) — wielki malarz flamandzki, reprezentant dworskiego malarstwa wczesnobarokowego. „Obrazy jego zaleca najbardziej wytworność ułożenia albo kompozycja i żywość farb przedziwna. Najcelniejsze Europy galerie obrazami jego zagęszczone są”. (Zbiór potrzebn. wiad.). [przypis redakcyjny]

    [32]

    hajduk — służący ubrany na wzór piechoty węgierskiej. Ochocki, po opisaniu bardzo dokładnym ubioru hajduków, dodaje: „Na hajduka dobrze zrobić odzienie było wielkim kunsztem; dobierano zwykle na nich jak najlepiej zbudowanych ludzi. [W kościele] hajduk trzymał przy panu pałasz, kiedy nie było wielkiego festu, w uroczyste bowiem dni wszyscy szli do kościoła przy pałaszach”. (J. D. Ochocki, Pamiętnik, Wilno 1857, t. I, s. 96–97). [przypis redakcyjny]

    [33]

    A pan wszystkich naucza… — ironiczny przytyk do nieuctwa szlachty, bowiem Rubens nie zajmował się rzeźbą, a Van Dyck architekturą. [przypis redakcyjny]

    [34]

    rejestrzyk, lub: regestrzyk — zdrobniale: rachunek. [przypis redakcyjny]

    [35]

    Tak ów, co po jałmużną… — mowa o Jerzym Ossolińskim, który w czasie poselstwa do Rzymu w r. 1633 zadziwił cudzoziemców świetnością i bogactwem orszaku, ale oburzył szlachtę przyjęciem wysokich tytułów cudzoziemskich i częściową tylko realizacją instrukcji poselskiej, przede wszystkim zaś tym, że nie przywiózł z Rzymu zakazu nabywania dóbr ziemskich przez duchowieństwo. [przypis redakcyjny]

    [36]

    wojaż — podróż. [przypis redakcyjny]

    [37]

    kontrakty — zjazdy szlachty na doroczne jarmarki dla celów handlowych i towarzyskich. Szczególnym powodzeniem cieszyły się kontrakty lwowskie, dubieńskie i kijowskie. [przypis redakcyjny]

    [38]

    Dał ułomek kradzieży… — część zysku odstąpił plenipotentowi, który umożliwił mu przeprowadzenie zyskownego interesu. [przypis redakcyjny]

    [39]

    na powodzie — luźno uwiązany na postronku; tu: ciągnący się za nim. [przypis redakcyjny]

    [40]

    powierzchnie — powierzchownie, pozornie. [przypis redakcyjny]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca