ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Szacowany czas do końca: -
Ignacy Krasicki, Satyry, Satyry, część pierwsza, Świat zepsuty
Złość ukryta i jawna → ← Do króla

Spis treści

    1. Burza: 1
    2. Klęska: 1
    3. Kobieta: 1
    4. Małżeństwo: 1
    5. Obowiązek: 1
    6. Odwaga: 1
    7. Ojciec: 1
    8. Ojczyzna: 1
    9. Państwo: 1
    10. Prawda: 1
    11. Syn: 1
    12. Upadek: 1
    13. Walka: 1

    Ignacy KrasickiSatyry, Część pierwszaŚwiat zepsuty

    1
    Wolno szaleć młodzieży, wolno starym zwodzić,
    Wolno się na czas[1] żenić, wolno i rozwodzić,
    Godzi się kraść ojczyznę łatwą i powolną;
    A mnie sarkać na takie bezprawia nie wolno?[2]
    5
    PrawdaNiech się miota złość na cię i chytrość bezczelna —
    Ty mów prawdę, mów śmiało, satyro rzetelna.
    Ojciec, SynGdzieżeś, cnoto? gdzieś, prawdo? gdzieście się podziały?
    Tuście niegdyś najmilsze przytulenie miały.
    Czciły was dobre nasze ojcy i pradziady,
    10
    A synowie, co w bite[3] wstąpać[4] mieli ślady,
    Szydząc z świętej poczciwych swych przodków prostoty,
    Za blask czczego poloru[5] zamienili cnoty.
    UpadekSłów aż nadto, a same matactwa i łgarstwa;
    Wstręt[6] ustał, a jawnego sprośność niedowiarstwa
    15
    Śmie się targać na święte wiary tajemnice;
    Jad się szerzy, a źródło biorąc od stolice,
    Grozi dalszą zarazą. Pełno ksiąg bezbożnych,
    Pełno mistrzów zuchwałych, pełno uczniów zdrożnych;
    KobietaA jeśli gdzie się cnota i pobożność mieści,
    20
    Wyśmiewa ją zuchwałość, nawet w płci niewieściej,
    Wszędzie nierząd, rozpusta, występki szkaradne.
    Gdzieżeście, o matrony święte i przykładne?
    Gdzieżeście, ludzie prawi, przystojna młodzieży?
    Oślep tłuszcza bezbożna w otchłań zbytków bieży.
    25
    Co zysk podły skojarzył, to płochość rozprzęże;
    Wzgardziły jarzmem cnoty i żony, i męże,
    Zapamiętałe dzieci rodziców się wstydzą,
    Wadzą się przyjaciele, bracia nienawidzą,
    Rwą krewni łup sierocy, łzy wdów piją zdrajce,
    30
    Oczyszcza wzgląd nieprawy[7] jawne winowajcę.
    Zdobycz wieków, zysk cnoty posiadają zdzierce,
    Zwierzchność bez poważenia, prawo w poniewierce.
    Zysk serca opanował, a co niegdyś tajna[8],
    Teraz złość na widoku[9], a cnota przedajna.
    35
    Duchy przodków, nadgrody cnót co używacie,
    Na wasze gniazdo okiem jeżeli rzucacie,
    Jeśli odgłos dzieł naszych was kiedy doleci,
    Czyż możecie z nas poznać, żeśmy wasze dzieci?
    Jesteśmy, ale z gruntu skażeni, wyrodni,
    40
    Jesteśmy, ależ tego nazwiska niegodni.
    To, co oni honorem, poczciwością zwali,
    My prostotą[10] ochrzcili; więc co szacowali,
    My tym gardziem, a grzeczność[11] przenosząc nad cnotę,
    Dzieci złe, psujem ojców poczciwych robotę:
    45
    Dobra była uprawa, lecz złe ziarno padło,
    Stądci teraz Feniksem[12] prawie zgodne stadło:
    MałżeństwoZysk małżeństwa kojarzy, żartem jest przysięga,
    Lubieżność wspaja węzły, niestatek rozprzęga[13],
    Młodzież próżna nauki[14], a rozpusty chciwa,
    50
    Skora do rozwiązłości, do cnoty leniwa.
    Zapamiętałe[15] starcy, zhańbione przymioty,
    Śmieje się zbrodnia syta z pognębionej cnoty.
    Wstyd ustał, wstyd, ostatnia niecnoty zapora;
    Złość zaraźna w swym źródle, a w skutkach zbyt spora[16],
    55
    Przeistoczyła dawny grunt ustaw poczciwych;
    Chlubi się jawna kradzież z korzyści zelżywych.
    Nie masz jarzma, a jeśli jest taki, co dźwiga,
    Nie włożyła go cnota — fałsz, podłość, intryga.
    Płodzie szacownych ojców noszący nazwiska!
    60
    Zewsząd cię zasłużona dolegliwość ściska;
    Sameś sprawcą twych losów. Zdrożne obyczaje,
    Klęska, PaństwoKrnąbrność, nierząd, rozpusta, zbytki gubią kraje.
    Próżno się stan[17] mniemaną potęgą nasrożył,
    Który na gruncie cnoty rządów nie założył.
    65
    Próżno sobie podchlebia. Ten, co niegdyś słynął,
    Rzym cnotliwy zwyciężał, Rzym występny zginął.
    Nie Goty i Alany[18] do szczętu go zniosły:
    Zbrodnie, klęsk poprzedniki i upadków posły,
    Te go w jarzmo wprawiły; skoro w cnocie stygnął,
    70
    Upadł — i już się więcej odtąd nie podźwignął.
    Był czas, kiedy błąd ślepy nierządem się chlubił[19].
    Ten nas nierząd, o bracia, pokonał i zgubił,
    Ten nas cudzym w łup oddał, z nas się złe zaczęło;
    Dzień jeden nieszczęśliwy[20] zniszczył wieków dzieło.
    75
    Padnie słaby i leże[21] — wzmoże się wspaniały:
    Rozpacz — podział nikczemnych[22]!
    Grozi burza, grzmi niebo; okręt nie zatonie.
    Majtki zgodne z żeglarzem, gdy staną w obronie;
    80
    A choć bezpieczniej okręt opuścić i płynąć,
    Poczciwej być w okręcie, ocalić lub zginąć.

    Przypisy

    [1]

    na czas — czasowo, na pewien czas. [przypis redakcyjny]

    [2]

    J. Kleiner wskazuje na wyraźne pokrewieństwo tych wierszy z odpowiednimi wierszami pierwszej satyry Juwenalisa, który pisze: „Jaż tego nie uznam za godne oświetlenia lampą wenuzyńską (Horacjuszową)? Jaż tego nie miałbym poruszyć?” (J. Kleiner, Pierwszy cykl „Satyr” Krasickiego, [w książce:] O Krasickim i o Fredrze. Dziesięć rozpraw, Wrocław 1956, s. 59). [przypis redakcyjny]

    [3]

    bite — ubite, utarte. [przypis redakcyjny]

    [4]

    wstąpać — wstępować. [przypis edytorski]

    [5]

    czczy polor — zewnętrzna, pozorna ogłada, elegancja. [przypis redakcyjny]

    [6]

    wstręt — tu: odraza, opór wobec zła. [przypis redakcyjny]

    [7]

    wzgląd nieprawy — niesprawiedliwa opinia. [przypis redakcyjny]

    [8]

    tajna — tajona, ukrywana. [przypis redakcyjny]

    [9]

    na widoku — jawna, publiczna. [przypis redakcyjny]

    [10]

    prostota — prostactwo. [przypis redakcyjny]

    [11]

    grzeczność — układność. [przypis redakcyjny]

    [12]

    Feniks — niezwykłe, rzadkie zjawisko. Feniks był to mityczny ptak Egipcjan, który w pewnych odstępach czasu miał przelatywać z Arabii do Heliopolis (Egipt), aby w świątyni bożka słońca spłonąć na stosie, a następnie odrodzić się z popiołów. „O nim powiadano, jakoby ze wszystkich ptaków był najpiękniejszy i jeden szczególnie w swoim rodzaju”. (P. Chompre, Słowik mytologiczny […] w polskim języku […] od ks. Dominika Szybińskiego, wyd. 2, Warszawa 1784). [przypis redakcyjny]

    [13]

    Krasicki wskazuje na niebezpieczeństwo dość powszechnego współcześnie rozkładu instytucji małżeństwa. W czasach stanisławowskich niepomiernie rozmnożyły się rozwody, jeszcze w XVII w. dość rzadkie. Karpiński w Pamiętnikach tak zobrazował ówczesną sytuację obyczajową: „Rozpusta miasta Warszawy do tego stopnia przyszła, że w mieście tym (śmiało powiedzieć można) dziesięć razy więcej rozwodów było niżeli w Polsce i Litwie całej. Nawet już w zwyczaj między możniejszymi przy pisaniu ślubnych intercyz weszło, ażeby się która by strona rozwodzić chciała, to drugiej pewną sumę płacić obowiązaną była”. (F. Karpiński, Pamiętniki, Poznań 1844, s. 87). [przypis redakcyjny]

    [14]

    próżna nauki — nie posiadająca nauk, niewykształcona. [przypis redakcyjny]

    [15]

    zapamiętałe — niebaczne. [przypis redakcyjny]

    [16]

    spora — prędka. [przypis redakcyjny]

    [17]

    stan — państwo. [przypis redakcyjny]

    [18]

    Alani — naród Scytii. […] Prokopiusz nazywa ich Gotami. […] Naród ten dziki najwięcej pod namiotami przebywał, nauk i kunsztów nie znał, obyczajów był grubych, chciwości niepohamowanej. W wojnie byli biegłymi i nad zwyczaj podobnych sobie umieli karność i porządek zachowywać”. (Zbiór potrzebn. wiad.). Koczownicze te plemiona barbarzyńskie przez najazdy i podboje prowincji cesarstwa rzymskiego (I–V w.) przyczyniły się do jego upadku. [przypis redakcyjny]

    [19]

    błąd ślepy nierządem się chlubił — aluzja do głoszonego przez szlachtę, szczególnie w epoce saskiej, hasła: „Polska nierządem stoi”. [przypis redakcyjny]

    [20]

    Dzień jeden nieszczęśliwy — mowa zapewne o zatwierdzeniu pierwszego rozbioru Polski przez sejm w dniu 30 IX 1773 r. [przypis redakcyjny]

    [21]

    leże — polegnie, zginie. [przypis redakcyjny]

    [22]

    podział nikczemnych — udziałem słabych, niedołężnych. [przypis redakcyjny]

    [23]

    wały — fale [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca