Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 457 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Szacowany czas do końca: -
Józef Czechowicz, Nic więcej (tomik), hildur baldur i czas
← Dom świętego Kazimierza
  1. Ciało: 1
  2. Deszcz: 1
  3. Jesień: 1
  4. Kwiaty: 1
  5. Lato: 1
  6. Maszyna: 1
  7. Przeczucie: 1
  8. Przemijanie: 1
  9. Radość: 1
  10. Rzeka: 1
  11. Szczęście: 1
  12. Śmierć: 1
  13. Taniec: 1
  14. Wiosna: 1
  15. Wspomnienia: 1
  16. Zima: 1

W wydaniu nic więcej z 1936, które jest podstawą tej edycji, w tytuł wiersza wkradła się literówka i zamiast hildura pojawił się hidur. Jednakże tak w samym tekście utworu, jak i w spisie treści z tego wydania jest hildur, stąd różnica względem źródła.

Uwspółcześnienia:

Pisownia łączna i rozdzielna:

Zmiany leksykalne (w tym ortograficzne):

Pisownia joty:

Fleksja:

Inne zmiany:

Józef Czechowicznic więcejhildur[1] baldur[2] i czas

1. wstęp

1
w pomieszaniu wspomnień jedna druga twarz
a tak równoległe jak wiosenne skiby
jak bierwiona[3] tratw
Wspomnieniaspod powiek ciepłej konchy[4]
5
wyłuskam zblakłe lata
umiem to ja w gaśnienie uwierzyć skłonny
kochanek triumfalnego świata

2. poznanie

baldur zamykał oczy ciemne
bolało go
10
Maszynablask ulatywał całą noc z arkusza
heksametr[5] maszyn drukarskich także niemniej
męczył ogłuszał
Zimakończy się rok śnieżycą
srebra w zaułki nawiał
15
tajemniczo
srebro jak biały safian[6]
późno już hildur szedł korytarzem
on — brzask spędzający ćmy gwiazd
po prostu stanął z lewą nogą ugiętą
20
wszyscy chłopcy tak stoją gdy nie ma powodu do marzeń
popatrz baldurze
papier jak flaga zatrzepotał w promieniu łask
zaczynając długie święto

3. rok pierwszy

Ciałopacholę jasnowłose pachnie słodyczą pasiek
25
szerokie w bark wiązaniu a wiotkie bardzo w pasie
goni od czaru do czaru zawzięcie
mrok ciężkich nocy rudział
kwiaty strzelały na cierniach
obaj zapominając o ludziach
30
widzieli cień berła
szczęście
styczeń luty miesiące mitów
ciało poznaje dobre uściski
na gołoledzi też ciało ikar tu spadł z zenitu[7]
35
a choinka ciągle jeszcze śni się błyska
szczęściem
Taniecw marcu wino dni kołysało szepcząc
hildur tańczył z cygańskim bębenkiem
w rytmie wtórował sobie chcąc nie chcąc
40
nucił piosenki
szczęścia
Wiosna, Kwiatycała wiosna kwieciste burze
bzy konwalie narcyzy róże
korowodami wonnymi zbiegają ku temu
45
który je urzekł
szczęściem
Lato, Rzekaczerwiec lipiec i sierpień ciągną słoneczną strunę
przed nagimi rozlewają nurt rzeki
więc łodzie świętojańskie upalne muzyki fruną
50
i wilgotny urok z łozin
późna noc ja wiem na czarne brzegi
szczęście zanosi
Jesieńwrzesień pogoda stojąca woda
złocista woda stawu
55
włosów hildura świeci hełm
i w mieście
po kolumnach po liniach architrawów[8]
schodzi radosne spojrzenie szept
szczęście
60
Deszczjesień to dziwna pora bez niebios kobaltu[9]
usmutnia ogrody deszczów bulgot
są mokre a pełne pomarłych łodyg
Przeczuciepierwszych cieniów pierścieniem staje się myśli kółko
ale szybko otrząsa się baldur
65
jest szczęście
szczęście młodych
znowu Szczęściezima zawiesza lampy nad śmiechem
o któż by tam patrzył na godzin połamanych stos
hildur i baldur na wszystko odpowiadają w głos
70
szczęście ono zawsze było lotne i lekkie
jak jasny włos

4. skrót innych lat

1932
chwiały się nocne ballady zorzą nakryte modrą
jaśniało zawsze jaśniało u łoża tkanin i kurtyn
75
nawet wrogowie palili zwycięzcom ambrę[10] bursztyn
bo antyk wskrzesi pierś płaska włosy ze złota biodro
1933
Radośćjuż nie ma takich wydarzeń które nie kipią weselem
od srebra rosy porannej do srebra zmierzchu jest chmielnie
80
księżyce jazdy zieleń śnieżyce gwiazdy zieleń
orszak wierszy wysławia pełnego szału pełnię
1934
Przemijaniehildur mężnieje tańcząc po zimie jesieni wiośnie
niestety w ramion układach ostrzejszy rysuje się kontur
85
zabrzęknął kosą starzec tak przypomina co rośnie
nachyla usta czy liście do ciemnych wód acherontu[11]

5. wszystko przemija

skrzydła w niebie furkoczą głucho
ikar to ikar opuszcza dedala
piorunów starca szkarłatna fala
90
uderzy w puchar
Śmierćpozbawiona kulis przepychu
ziemia stromo się piętrzy
już wielkie schody wiodą pod chmur dno
ptaki padają na marmur cicho
95
szczęście osłabia
ptaki mrą
a starzec za tymi dwoma rok po roku zatapia
jak sine kry
kogut zapiał
100
kosa się skrzy
baldurze wyżej ty czujesz nie ma powrotu
och idzie kosę odrzucił a ujął śpiewny łuk
to znaczy śmierci nie chce tylko go strąci grotem
abyście razem nie doszli do czarnych strug
105
stopnie z białego kamienia siło przedwieczna pogaś
przecież płonące w słońcu wydają hildura na strzał
groźnego wroga
imię jego nienawiść młodych ciał
przyklęka błyska brodą asyryjską
110
napina cięciwę
świsnęło
to już to
spada hildur kołuje w otchłani siwej
ugodzony pod serce nisko
115
a światło pszenicznych włosów jak siostra za nim szło

6. epilog

baldur otworzył oczy rano
pięć lat już temu arkusz bielił się spod pięści
w taki sam świt
gdy cichły czarne maszyny
120
za wcześnie cię wieńczonym nazwano
jasny jedyny
nie żałuj wstąpiłeś w mit

Przypisy

[1]

hildur (isl.; rzecz. r.ż.) — walka; skandynawskie imię, zarówno męskie jak i żeńskie. W wydaniu z 1936 w tytuł wkradła się literówka i zamiast hildura pojawił się hidur (hebr.) — elegancja; piękne spełnianie nakazu (hidur mitzvah). [przypis edytorski]

[2]

Baldur (Baldr, Balder) — jeden z bogów w mitologii nordyckiej, syn Odyna, symbol światła i piękna. Ulubieniec bogów, podstępnie zabity strzałą z jemioły. [przypis edytorski]

[3]

bierwiono —kawałek drewna oczyszczony z gałęzi, przeznaczony na opał. [przypis edytorski]

[4]

koncha (z gr.) — muszla. [przypis edytorski]

[5]

heksametr — specyficzne akcentowanie wiersza; heksametrem napisane są najstarsze greckie epopeje: Iliada i Odyseja Homera. [przypis edytorski]

[6]

safian (z pers.) — barwiona kozia skóra. [przypis edytorski]

[7]

zenit — najwyżej położony punkt na niebie. [przypis edytorski]

[8]

architraw — w budownictwie antycznym to dolna część belkowania leżąca bezpośrednio na głowicy kolumny. [przypis edytorski]

[9]

kobalt — pierwiastek chemiczny; metal o srebrzystoszarym kolorze. [przypis edytorski]

[10]

ambra — wydzielina przewodu pokarmowego kaszalota o balsamicznym zapachu; używana do wyrobu perfum. [przypis edytorski]

[11]

Acheront, Acheron — w greckiej mitologii jedna z rzek kraju zmarłych, Hadesu; Acheront to rzeka smutku. [przypis edytorski]

15 zł

tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

35 zł

tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

55 zł

tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

200 zł

tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

500 zł

Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

20 zł /mies.

Dziękujemy, że jesteś z nami!

35 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

55 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

100 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

Dane do przelewu tradycyjnego:

nazwa odbiorcy

Fundacja Wolne Lektury

adres odbiorcy

ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

numer konta

75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

tytuł przelewu

Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

wpłaty w EUR

PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

Wpłaty w USD

PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

SWIFT

WBKPPLPP

x
Skopiuj link Skopiuj cytat
Zakładka Istniejąca zakładka Notka
Słuchaj od tego miejsca